Używamy plików cookie, by ulepszyć nasze usługi i zintegrować social media. Polityka prywatności

Berkutschi Premium Partners

Nowe obowiązki Bjoerna Einara Romoerena

Utworzono: 05.12.2014 17:07 / sk

Bjoern Einar Romoeren, który w marcu zakończył pełną sportowych sukcesów karierę, kilka miesięcy temu rozpoczął współpracę z Norweskim Związkiem Narciarskim na stanowisku szefa marketingu.

Do obowiązków Romoerena należy min. wsparcie jednego z nowych sponsorów norweskiej kadry, firmy Adidas, w organizacji akcji promocyjnych. Jednym z pierwszych projektów nowego szefa marketingu było otwarcie sklepu internetowego ze sprzętem biegowym.

 

"To był w pewnym sensie wyjątek, wszyscy wiedzą, że moje serce należy do skoków i to z nimi wiążę swoją przyszłość, również na obecnym stanowisku,” powiedział Romoeren w wywiadzie dla Berkustchi.

 

We wspomnianym już sklepie internetowym (www.adidasspecialtysports.de/skilanglauf), Adidas oferuje profesjonalny sprzęt do uprawiania narciarstwa biegowego, zarezerwowany do tej pory tylko i wyłącznie dla zawodników światowej czołówki. Ponadto, w sklepie zakupić można produkty z nowej serii Xperior, która dedykowana jest dla amatorów sportu. W przyszłości, w sklepie dostępne będą również odzież zimowa – kurtki i capki, oraz szeroka gama produktów dla kibiców.

 

W wywiadzie udzielonym Berkutschi podczas zawodów Pucharu Świata w norweskim Lillehammer, Bjoern Einar Romoeren opowiadał wyzwaniach związanych z nową pracą. „Pracuję jako szef marketingu naszej kadry, dbam również o szeroko pojęte interesy naszych sponsorów. Muszę przyznać, że praca o drugiej stronie też bywa ciekawa.”

 

wywiad video z Bjoernem Einarem Romoerenem

 

To właśnie między innymi dlatego 33-latek nie myśli o powrocie na skocznię, nawet biorąc pod uwagę sukcesy jakie odnoszą ostatnio doświadczeni i starsi zawodnicy. „To naprawdę wyjątkowa sytuacja, kiedy na skoczni rywalizują ze sobą 16-to i 42-latkowie i wygrywają. Mamy obecnie naprawdę niezłą mieszkankę młodości i doświadczenia, ale widać, że relacje pomiędzy zawodnikami są wspaniałe i każdy z nich tak samo potrafi cieszyć się ze zwycięstwa. Dumny jestem z faktu, że sam byłem skoczkiem. Decyzję o zakończeniu kariery podjąłem biorąc pod uwagę sytuację, w której znalazłem się po operacji, po prostu nie byłem już w stanie trenować. Trenowanie na pół gwizdka by się nie sprawdziło, szczególnie, że sam uważam, że jak już coś robić, to na maksa. Startowanie w konkursach dla samego startowania to nie dla mnie. Mam nadzieję, że teraz w trochę inny sposób, ale nadal będę w stanie coś wnieść do skoków.”

 

Ostatnie