01 | Tschofenig, D. | 274.8 | ||
02 | Hoerl, J. | 269.7 | ||
03 | Kraft, S. | 268.0 | ||
04 | Forfang, J. | 264.9 | ||
05 | Deschwanden, G. | 264.4 | ||
Pełne wyniki » |
Dziś na skoczni w Libercu w ramach Mistrzostw Świata Juniorów programie były drużynowe konkursy kobiet i mężczyzn. Na początek skakały panie. Z wyniku końcowego najbardziej cieszyły się faworytki Słowenki, które pokonały konkurencję z Francji i Niemiec.
Pierwszy konkurs drużynowy pań odbył się w Erzurum w ubiegłym roku, i tytuł najlepszej drużyny wywalczyły Japonki, a tym razem na najwyższym stopniu podium stanęły Słowenki (1009 punktów). Już w Pucharze Świata zawodniczki ze Słowenii prezentowały się bardzo dobrze i były głównymi faworytkami do tytułu. Ursa Bogataj (97,5 i 95,5 metrów), Ema Klinec (92 i 91,5 metrów), Spela Rogelj (100 i 103 metrów) oraz Katja Pozun (94,5 i 99,5 metrów) skakały bardzo daleko i nie pozostawiły innym drużynom złudzeń i ze znaczącą przewagą 222 punktów na drugimi pewnie zwyciężyły.
Już po pierwszej serii drużyna ze Słowenii miała znaczącą przewagę 120,5 punktów nad zajmującą drugą pozycję Francją. Również w finale nie pozwoliły sobie Słowenki na chwilę słabości i pokazały się z jak najlepszej strony. Jestem bardzo szczęśliwa, że nasza drużyna skacze w tym roku na tak wysokim poziomie. Nie do końca jestem zadowolona z mojego pierwszego skoku, ale wynik nas wszystkich był zadowalający i jestem z tego bardzo dumna. Nasz trener nam powiedział, że jeśli będziemy spokojne to wszystko możemy osiągnąć, stąd nasz dobry wynik" - mówiła po zawodach Katja Pozun.
Na drugim stopniu podium uplasowały się zawodniczki z Francji, które w sumie zdobyły 787 punktów i obroniły drugą lokatę zajmowaną na półmetku zawodów. „Zdobyć srebrny medal to wspaniałe uczucie, cała nasza drużyna jest z tego powodu szczęśliwa. Wiedziałyśmy, że mamy bardzo małe szanse na podium. Ciężko uwierzyć w to co się wydarzyło", mówiła Julia Clair, która wspólnie z koleżankami Lea Lemare, Oceane Avocat Gros oraz Coline Mattel skakała w drużynie.
Niemki pomimo dyskwalifikacji na podium
Ramona Straub, Pauline Hessler, Svenja Würth oraz Katharina Althaus do końca nie mogły uwierzyć, że znajdą się na podium. Pauline Hessler z powodu nieprzepisowego kombinezonu została zdyskwalifikowana w pierwszej serii, więc za jej skok Niemki nie mogły dostać punktów. „Po pierwszej serii nie wiedziałam co się dzieje, dopóki mi nie powiedziano o dyskwalifikacji Pauliny. Byłam pewna, że seria finałowa będzie dla nas ogromnym wyzwaniem. To niesamowite, że pomimo mniej o jeden skok niż pozostałe drużyny jeszcze potrafiłyśmy znaleźć się na podium. Jestem niesamowicie szczęśliwa”, opowiadała Katharina Althaus.
Hendrickson oraz Takanashi z dobrym indywidualnym wynikiem
W porównaniu do wcześniejszych dni w Libercu, tym razem miejscowość pokazała swoją wietrzną naturę. Już w czasie serii próbnej pojawił się groźne burzowe chmury, jednak konkurs rozpoczął się punktualnie a wiatr z czasem się uspokoił. Obok pierwszych trzech drużyn w konkursie wystartowało jeszcze pięć innych. Norweżki zakończyły zawody na miejscu czwartym i straciły do miejsca na podium 2,5 punktów. Za nimi znalazła się drużyna z Japonii, Rosji, Czech oraz USA. Również w drużynie japońskiej jedna z zawodniczek została zdyskwalifikowana. Yuka Kobayashi skakała w zbyt długich nartach w pierwszej serii. Sara Takanashi lądowała na 101,5 i 97,5 metrze co było dobrym wynikiem do jakiego nas przyzwyczaiła. Także Sarah Hendrickson zaspokoiła swoje rozczarowanie po zawodach indywidualnych i zaskoczyła wszystkich skokami na 96,5 m i 106 metr, co było najlepszym wynikiem serii.
Pełne wyniki w formacie pdf