Czas na trzeci przystanek Turnieju Nordyckiego - konkurs w Lillehammer na skoczni olimpijskiej z 1994 roku. Simon Ammann ma już dobre wspomnienia związane ze skocznią olimpijską, teraz ma szansę na Lysgaardsbakken na trzecią wygraną w konkursie w tegorocznej edycji Turnieju Nordyckiego.
W czwartek odbyły się kwalifikacje. I po raz kolejny najlepszy okazał się były kombinator norweski David Zauner. Austriak, który w swoim pierwszym sezonie w skokach skacze bardzo równo, triumfował w Norwegii oddając skok na odległość 135 m, za który otrzymał notę 142,6 pkt. Drugi był Jakub Janda, który uzyskał 1,5 m więcej niż Zauner, jednak otrzymał tylko 136,6 pkt.
Norwegowie mocni drużynowo
W Turnieju Nordyckim stosowane są nowe zasady FIS, według których przy punktacji skoku brany jest pod uwagę wiatr i długość najazdu. Dzięki temu można wytłumaczyć dlaczego Janda był za Zaunerem, mimo że skoczył dalej.
Na miejscu trzecim wylądował Matti Hautamaeki, który w 2002 r. wygrał wszystkie cztery konkursy 'Turnieju Czterech Skoczni Północy'. Tuż za nim uplasowali się dwaj kolejni Norwegowie - Roar Ljoekelsoey i Johan Remen Evensen, którzy wyprzedzili Michaela Uhrmanna i najlepszego z Japończyków Noriakiego Kasai. Martin Schmitt miejsce ósme, przed Tomem Hilde i Kalle Keituri.
Nieobecny w Finlandii Bjoern-Einar Romoeren, który został usunięty z drużyny po skandalu w Oslo, gdzie 'ukradł' 29-letniej Anette Sagen inauguracyjny skok na Hollenkollen, ponownie próbuje swoich sił w Pucharze Świata. Uzyskał jednak tylko 115 metrów. Romoeren nie był już w najlepszej formie podczas igrzysk, całe zamieszanie także mu nie pomogło.
Ammann najdalej
Najdłuższy skok z zawodników mających zagwarantowany udział w konkursie, mimo krótszego rozbiegu, ponownie oddał Ammann, który skoczył 137 metrów. Jego przeciwnik Gregor Schlierenzauer uzyskał 131,5 m, Adam Małysz 127 m. Wielu zawodników z czołówki Pucharu Świata spisało się słabo. Andreas Kofler skoczył 107,5 m, Wolfgang Loitzl 115,5, a Norweg Anders Jacobsen, który stanął w Kuopio na podium, 118 metrów.
Dla Pascala Bodmera nadszedł czas zakończenia sezonu. Niemiec po raz kolejny nie przebrnął kwalifikacji. Nie lepiej spisali się Rosjanie Ilja Rosliakov i Dimitri Ipatov, którzy także nie awansowali do konkursu, podobnie jak dwaj Szwedzi Isak Grimholm i Fredrik Balkaasen. W konkursie nie wystąpi również Takanobu Okabe.