Noriaki Kasai wygrał świetnym skokiem kwalifikacje do olimpijskiego konkursu na dużej skoczni. Japończyk wykorzystał w Whistler Olympic Park wiatr pod narty i pofrunął na odległość 142,5 m (143,5 pkt.). Drugie miejsce zajął jego rodak Daiki Ito (142,6), uzupełniając tym samym doskonały występ japońskiej ekipy.
W dzisiejszych kwalifikacjach dobrze spisali się również Finowie, którzy mieli dwóch zawodników w pierwszej dziesiątce - Mattiego Hautamaeki (3.) i Harriego Olli (9.). Dobry skok oddał również Janne Happonen, co potwierdza, że Finowie włączą się do walki o medale w konkursie drużynowym. Janne Ahonen, mający zagwarantowany udział w konkursie, wciąż nie może się odnaleźć na nowej dla niego skoczni.
Norwegowie mocni
Decyzja trenera Norwegów Miki Kojonkoskiego o nominacji do drużyny Andersa Bardala okazała się być słuszna. 27-latek oddał dobre skoki i zajmując siódmą lokatę będzie ubiegał się o miejsce w drużynie w poniedziałkowym konkursie drużynowym. Jeśli Bardal będzie równie mocny w konkursie, Bjoern-Einar Romoeren może mieć problemy z miejscem w drużynie. Dobry występ Norwegów uzupełnili Johan Remen Evensen (6.), ósmy Tom Hilde oraz mający pewny udział w konkursie Anders Jacobsen, który podobnie jak Kasai uzyskał 142,5 m. W takiej formie Norwegowie mają szansę na pokonanie Austriaków w konkursie drużynowym.
Najmocniejszym punktem niemieckiej drużyny był dziś niespodziewanie Andreas Wank, który znalazł się na miejscu trzecim razem z Antoninem Hajekiem i Mattim Hautamaeki. Martin Schmitt potraktował kwalifikacje raczej na luzie, w treningu był mocniejszy. "Próbowaliśmy coś zmienić, ale trening to trening, a konkurs to coś innego", powiedział. Michael Neumayer i Michael Uhrmann uzyskali po 134,5 m.
Austriacy nie w pełnej formie
Najlepszym z zawodników mających zagwarantowany udział w konkursie był Jacobsen. Austriacy nie byli tym razem zbyt przekonywujący. Simon Ammann wylądował na 140 metrze i ponownie wykorzystał kontrowersyjne wiązania. Wydaje się, że debata nad aluminiowymi wiązaniami Ammanna bardziej szkodzi Austriakom niż małemu Szwajcarowi.
Udany występ Polaków
Dobrze zaprezentowali się również Polacy - Stefan Hula, Krzysztof Miętus i Kamil Stoch zajęli odpowiednio 14, 16 i 17. miejsce. Takie wyniki pozwalają myśleć o medalu, zwłaszcza że jest jeszcze Adam Małysz, który ma już na koncie jeden krążek. Małysz uzyskał dziś 133,5 metra.
W końcu pozytywny występ mają za sobą Rosjanie. Wszyscy czterej zawodnicy wywalczyli awans do konkursu, Pavel Karelin i Denis Kornilov oddali bardzo dobre skoki. A więc wszystko idzie ku lepszemu dla podopiecznych Wolfganga Steierta i Bernie Schödlera.
Kanadyjczyk w konkursie
Cieszyć mogą się gospodarze. Stefan Read, jako jedyny z czterech zawodników, wywalczył udział w konkursie. W jutrzejszych zawodach nie wystąpi żaden z trzech Ukraińców, na skoczni normalnej spisywali się nieco lepiej.