Podczas gdy Adam Małysz dominował w ostatnim treningu przed piątkowymi kwalifikacjami do konkursu olimpijskiego na dużej skoczni, większość zawodników odpoczywała i oszczędzała siły. Tak więc 144 metry Małysza, było najdłuższym skokiem, jaki oglądaliśmy dziś w Whistler Olympic Park.
Z czołówki zawodników, oprócz Małysza, wzięli udział w treningu tylko Martin Koch i Bjoern-Einar Romoeren. Ich najdłuższe skoki wynosiły 137 metrów. Z Niemców skakał jedynie Pascal Bodmer, Finowie Janne Ahonen oraz Harri Olli pauzowali, tak jak Robert Kranjec, Simon Ammann i pozostali Austriacy.
Prevc i Happonen dają nadzieję
Po raz kolejny dobrze zaprezentował się Peter Prevc. Słoweniec, który już w ostatnich dniach był blisko czołówki, uzyskał 137 metrów. Janne Happonen, również mocny w poprzednich sesjach treningowych, wylądował na 140 metrze i z pewnością obudził nadzieje Finów na medal w konkursie drużynowym. Po wynikach z treningu szansę na występ otrzyma prawodopodobnie Matti Hautamaeki, który skakał dalej niż Kalle Keituri.
Udane skoki mają za sobą Japończycy, którzy wystąpili w pełnym składzie w dzisiejszym treningu. Zarówno Daiki Ito jak i Noriaki Kasai pokazali, że duża skoczni bardzo im odpowiada.
Romoeren i Bodmer poza drużynami
Nominacje niektórych drużyn przyniosły niespodzianki. W konkursie nie wystąpi Bjoern Einar Romoeren, zwycięzca z Kuusamo i rekordzista świata w długości skoku. Jego miejsce zajmie Anders Bardal. Pascala Bodmera zastąpi Andreas Wank. To oznacza, że Wank zadebiutuje na igrzyskach olimpijskich.
Matti Hautamaeki, który był tylko widzem w konkursie na normalnej skoczni, tym razem wystąpi w zawodach i zastąpi Kalle Keituri. Lukas Hlava pojawi się za Martina Cikla. Ponownie nominacji do drużyny nie otrzymał Łukasz Rutkowski. Z Austriaków nie weźmie udziału w konkursie Martin Koch.