W środowy wieczór odbył się pierwszy trening do olimpijskiego konkursu na skoczni normalnej. Przy lekkich opadach śniegu, a później śniegu z deszczem, uczestnicy igrzysk pokazali się zrelaksowani i zadowoleni z udziału w XXI. Zimowych Igrzyskach Olimpijskich.
Ammann mocny, Morgenstern i Jacobsen również
"To jest wspaniała skocznia. Dla każdego zawodnika", powiedział trener Austriaków Alexander Pointner. Jego podopieczny, Thomas Morgenstern, był jednym z najlepszych zawodników pierwszego treningu. 103 m, 106 m i 106.5 m.
Z bardzo dobrej strony pokazał się również Simon Ammann, który utrzymuje przez cały czas świetną formę. Szwajcar był w czołówce zawodników we wszystkich seriach i jest jednym z faworytów do złota. Amman uzyskał 104.5 m, 105.5 m oraz 106.5 m i był najlepszy.
Hula oddaje najdłuższy skok
Norwegowie byli pozytywnie zaskoczeni Wioską Olimpijską i oddali dobre skoki, przede wszystkim Anders Jacobsen. Po trzech pierwszych skokach z pewnością może być zliczany do grona faworytów sobotniego konkursu. Najdłuższy skok dnia oddał Stefan Hula - 108 metrów. Jury zmieniło jednak długość najazdu.
Pozostali faworyci, jak na przykład Janne Ahonen, czy Adam Małysz, lądowali trzykrotnie poza granicą 100 metrów. Podobnie spisali się Taku Takeuchi i Michael Neumayer. Dobre skoki oddał również Słoweniec Peter Prevc. Niespodzianką dnia był Kazach Nikolay Karpenko, który za każdym razem oddawał skoki ponad 100 metrów. Zaskoczył również Fin Janne Happonen, który uzyskał 107 m.
Schmitt wśród najlepszych
Gregor Schlierenzauer, główny faworyt, również pokazał się z bardzo dobrej strony. "To był spokojny trening, aby przyzwyczaić się do skoczni. Nie jest to takie łatwe po konkursach na dużej skoczni w Willingen", powiedział. Schlierenzauer porównał skocznię olimpijską do skoczni w Kranj, gdzie cztery lata temu zdobył tytuł mistrza świata juniorów.
Najlepszym z Niemców był Martin Schmitt, który w jednej z serii był trzeci. "Od początku dobrze sobie radził", powiedział trener Werner Schuster. O czwarte miejsce w drużynie walczyć będą Pascal Bodmer i Andreas Wank.
Luźna atmosfera w Kanadzie
Zawodnicy przejęli typowy północnoamerykański styl życia. Wszystko na luzie i spokojnie. W czwartek o 21.30 kolejny trening, w piątek odbędą się kwalifikacje.