Simon Ammann: Podwójny złoty medalista olimpijski z 2002 chce po ośmiu latach powtórzyć triumf na amerykańskim kontynencie. Umiejętności i formę ma. Ammann jest szalenie stabilny i prowadzi w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. Harry Potter stał się skrupulatnym pracownikiem, ustabilizowanym sportowcem, który chce osiągnąć sukces na igrzyskach olimpijskich. Cztery lata temu w Pragelato Szwajcarowi się nie powiodło. Zarówno na dużej jak i normalnej skoczni znalazł się za Andreasem Küttelem i Michaelem Möllingerem, jako trzeci najlepszy ze Szwajcarów. Czas na rewanż. Szanse na medal na normalnej skoczni: 70 procent.
Gregor Schlierenzauer: Austriacka gwiazda skoków jest jedynym zawodnikiem, który do tej pory ani razu nie startował na igrzyskach. Wchodzi więc w nowe, sportowe terytorium. W ubiegłym roku w próbie olimpijskiej w Whistler pokazał, że skocznia jest dla niego stworzona: wygrał obydwa konkursy. Schlierenzauer jest więc naturalnie jednym z największych faworytów do złota, raczej jednak na dużej skoczni niż na normalnej. Szanse na medal na normalnej skoczni: 70 procent.
Portret Gregora Schlierenzauera »
Adam Małysz: 32-letni Polak jest ponownie w świetnej formie. Ostatnio W Kligenthal zajął drugie miejsce - najlepszy wynik w sezonie, ostatnie sześć konkursów zakończył w pierwszej ósemce. Małyszowi brakuje olimpijskiego złota. Srebro i brąz już ma. To niewątpliwie jego ostatnie igrzyska i z pewnością zrobi wszystko, aby wrócić do domu z medalem. Jako zawodnik z mocnym wybiciem ma większe szanse na medal na skoczni normalnej niż na dużej. Szanse na medal na normalnej skoczni: 60 procent.
Thomas Morgenstern: Zajmując drugie miejsce w ubiegłym roku, Karyntyjczyk pokazał, że skocznia olimpijska mu odpowiada. Podwójnego mistrza olimpijskiego trzeba zawsze brać pod uwagę. Ostatnio Morgi ponownie pokazał się z dobrej strony, w tym roku wygrał już w Bischofshofen i Sapporo. Forma dnia zadecyduje o medalu. Szanse na medal na normalnej skoczni: 50 procent.
Portret Thomasa Morgensterna »
Janne Ahonen: Staremu mistrzowi z Finlandii również brakuje olimpijskiego złota. Własnie dlatego zdecydował się na powrót. Teraz nadszedł tydzień prawdy. Ahonen trenował w Finlandii, na swojej skoczni w Lahti. Jeśli trening poskutkował, trzeba brać pod uwagę pięciokrotnego zwycięzcę Turnieju Czterech Skoczni. Szanse na medal na normalnej skoczni: 40 procent.
Wolfgang Loitzl: Jest mistrzem świata na normalnej skoczni. To już coś mówi. Dzięki wysokim notom, jakie otrzymuje za skok, zajmuje czołowe lokaty na mniejszych obiektach. Jednak w ubiegłym roku, kiedy zdobywał tytuł mistrzowski, był w lepszej formie. Szanse na medal na normalnej skoczni: 40 procent.
Anders Jacobsen: Zwycięzca Turnieju Czterech Skoczni z 2007 r. jest w odpowiednim czasie w odpowiedniej formie. W Willingen należał do czołówki zawodników, pokazał co potrafi, zwyciężając w lotach w Oberstdorfie. Jacobsen ma większe szanse na dużej skoczni, ale w obecnej formie trzeba się z nim liczyć również na małej. Szanse na medal na skoczni normalnej: 35 procent.
Michael Uhrmann: Cztery lata temu otarł się o swoje wielkie marzenie - medal na igrzyskach. Uhrmann był czwarty, teraz jest ponownie w znakomitej formie. Konkurencja jest jednak duża, na skoczni normalnej trzeba będzie się liczyć z wieloma zawodnikami. Szanse na medal na normalnej skoczni: 25 procent.
Andreas Kofler: Ma już na swoim koncie srebrny medal w konkursie indywidualnym i złoto w drużynie. Kofler wygrał również Turniej Czterech Skoczni. W tym sezonie Tyrolczyk skacze bardzo równo, dobrze spisuje się nawet po ciężkim upadku w lotach narciarskich w Oberstdorfie. Na normalnej skoczni jego szansę nie są tak wysokie jak na dużej. Szanse na medal na normalnej skoczni: 20 procent.
Robert Kranjec: Słoweniec należy do lotników, teraz jest w bardzo dobrej formie. Kiedy wszystko idzie dobrze, mocny jest również na małych skoczniach. Nie mniej jednak: ma większe szanse na dużej skoczni. Szanse na medal na skoczni normalnej: 10 procent.