Michael Hayboeck Mistrzem Świata Juniorów 2010. 18-letni prowadzący w klasyfikacji generalnej Pucharu Kontynentalnego zwyciężył na Adlerschanze w Hinterzarten skokami na odległość 106,5 i 110,5 m, za które otrzymał łączną notę 282,5 pkt., wyprzedzając tym samym Petera Prevca (278,5) i detronizując swojego rodaka, Lukasa Müllera, który triumfował w ubiegłym roku w Starbskim Plesie (Słowacja). Niespodziewanie brąz wywalczył Diego Dellasega (266) z Włoch.
"Byłem dobrze przygotowany i dobrze się czułem przez cały dzień. Opóźnienie wynikające z problemów z najazdem nie sprawiło mi problemów - długość najazdu była odpowiednia, skocznia była dobrze przygotowana. Jestem bardzo zadowolony z wyniku", powiedział nowy mistrz świata. Zadowolony był również srebrny medalista: "Podczas zawodów warunki bardzo się nie zmieniały, były sprawiedliwie. Po moim drugim, dobrym skoku przez chwilę marzyłem o tytule mistrza."
Dellasega: Niespodzianka dnia
Niespodzianką dnia był brązowy medalista Diego Dellasega. "Mój trener powiedział mi rano, żebym po prostu skakał - to właśnie zrobiłem. Teraz bardzo się cieszę z trzeciego miejsca", powiedział 19-latek, który ostatnio wzbudził zainteresowanie, wygrywając konkurs Pucharu Kontynentalnego.
Niemcy nie wywalczyli więc oczekiwanego medalu przed własną publicznością. Tobias Bogner (260) zajął pechowe miejsce czwarte, rozczarował faworyt Pascal Bodmer - miejsce 20. "Jestem bardzo zadowolony z mojego występu. Oddałem dziś dwa dobre skoki, jednak trzy pozostałe były lepsze - akceptuję to i nie jestem niezadowolony z mojego wyniku", powiedział Bogner.
Zografski blisko brązu
Po pierwszej serii na trzecim miejscu znajdował się jeszcze Bułgar Vladimir Zografski, który ostatecznie zajął siódme miejsce. Konkurs stał na wysokim poziomie, zawodnicy musieli jednak walczyć ze zmieniającym się wiatrem i lekkimi opadami śniegu.
Rozczarowaniem zakończył się konkurs dla Ville Larinto. Fin, który w ubiegłym sezonie trzykrotnie stanął na podium Pucharu Świata, oddał udane skoki w treningu i serii próbnej. W konkursie musiał zadowolić się dopiero ósmą pozycją.
Faworyci rozczarowali
Podobny los spotkał Pavela Karelina, który był rosyjską nadzieją na medal. W konkursie jednak również należy do pokonanych (9.) podobnie jak Sami Niemi (FIN, 14.), Anders Fannemel (NOR, 11.), Krzysztof Miętus (POL, 24.) czy Mario Innauer (AUT, 10.), którzy mają już doświadczenie w Pucharze Świata.
W sobotnim konkursie drużynowym (15:45 na żywo w Berkutschi) Hayboeck ma szanse obronić z kolegami tytuł z poprzedniego roku i wrócić do domu jako podwójny mistrz.