Andreas Kofler skacze obecnie rewelacyjnie, musi jednak uważać na swój kombinezon: zwycięzca z Oberstdorfu oddał najdłuższy skok w kwalifikacjach do noworocznego konkursu w Garmisch-Partenkirchen - 137,5 m (140 pkt.), jednak krótko po zakończeniu rywalizacji został zdyskwalifikowany za zbyt duży kombinezon. Ten sam los podzielił Simon Ammann (134 m, 131,2 pkt.), który był drugi, za Koflerem. Ci dwaj zawodnicy zmierzą się więc w rywalizacji K.o z najlepszymi w kwalifikacjach - Kofler z Thomasem Morgensternem, Ammann z Wolfgangiem Loitzlem.
Morgenstern skoczył 130 m i otrzymał notę 126,4 pkt. Tuż za nim - na miejscu czwartym - wylądował największy rywal Koflera - Janne Ahonen (119,4). Jednak jeśli Kofler utrzyma obecną dyspozycję w noworocznych zawodach i zaprezentuje się tak dobrze, będzie bardzo ciężko go pokonać.
Schlierenzauer po wizycie u lekarza na miejscu ósmym
W pierwszej dziesiątce znalazło się dziś wielu weteranów - Loitzl (2.), Adam Małysz (3.) i Noriaki Kasai (5.). Gregor Schlierenzauer, który po konkursie w Oberstdorfie musiał jechać do lekarza do Innsbrucku, pokazał się z bardzo dobrej strony głównie w treningu, w którym uzyskał 139,5 m. W kwalifikacjach Austriak skoczył tylko 126,5 m.
W przeciwieństwie do Oberstdorfu wszyscy zawodnicy wzięli udział w kwalifikacjach. W ekipie czeskiej najlepszy był Jakub Janda, który był piąty. Siódme miejsce zajął Słoweniec Robert Kranjec. W drużynie niemieckiej najlepiej spisał się dziś Andreas Wank (9.), w pierwszej dwudziestce znaleźli się jeszcze Michael Neumayer (14.) i młody Richard Freitag (15.).
Norwegowie na krawędzi kryzysu
Źle się dzieje w zespole Norwegii. Po słabych wynikach z Oberstdorfu, tym razem najlepszym w ekipie Miki Kojonkoskiego był Bjoern-Einar Romoeren (12.). Tom Hilde i Kenneth Gangnes nie zakwalifikowali się do jutrzejszego konkursu. Wielu zawodników nie poradziło sobie dziś zbyt dobrze na skoczni olimpijskiej. Martin Schmitt był 19., przed Dimitri Vassilievem (21.), Andersem Jacobsenem (22.) i mistrzem świata Andreasem Küttelem (23.). Michael Uhrmann był 47.
Wszyscy Polacy w konkursie
Polacy, poza Adamem Małyszem, spisali się dziś przeciętnie, jednak wszyscy wywalczyli awans do konkursu. Kamil Stoch, Stefan Hula i Krzysztof Miętus wylądowali między 40. a 50. miejscem.
Drużyna niemiecka radziła dziś sobie z różnym powodzeniem. Severin Freund i Maximilian Mechler, którzy niedawno wygrali zawody Pucharu Kontynentalnego, przebrnęli przez kwalifikacje, pozostała czwórka może jutro dłużej świętować Nowy Rok.
Gorzką pigułkę musi przełknąć Felix Schoft, który został wyeliminowany na punkty. Niemiec zajął 47. miejsce wraz z Miętusem i Uhrmannem, jednak posiada mniej punktów w Pucharze Świata i to on nie wystąpi w zawodach.
25 par pojedynków noworocznych zawodów:
Damjan (SLO) - Bodmer (GER)
Prevc (SLO) - Meznar (SLO)
Müller (AUT) - Küttel (AUT)
Colloredo (ITA) - Jacobsen (NOR)
Karpenko (KAZ) - Vassiliev (RUS)
Kornilov (RUS) - Hlava (CZE)
Larinto (FIN) - Schmitt (GER)
Schumbarets (UKR) - Evensen (NOR)
Morassi (ITA) - Koch (AUT)
Takeuchi (JAP) - Ljoekelsoey (NOR)
Thurnbichler (AUT) - Freitag (GER)
Freund (GER) - Neumayer (GER)
Hautamaeki (FIN) - Olli (FIN)
Stoch (POL) - Romoeren (NOR)
Cikl (CZE) - Ito (JAP)
Keituri (FIN) - Chedal (FRA)
Hula (POL) - Wank (GER)
Kovaljeff (FIN) - Schlierenzauer (AUT)
Matura (CZE) - Kranjec (SLO)
Mechler (GER) - Janda (CZE)
Rosliakov (RUS) - Kasai (JAP)
Uhrmann (GER) - Ahonen (FIN)
Miętus (POL) - Malysz (POL)
Ammann (SUI) - Loitzl (AUT)
Kofler (AUT) - Morgenstern (AUT)