Harri Olli oddał najdłuższy skok dnia podczas pierwszego oficjalnego treningu na dużej skoczni w ramach mistrzostw świata w Libercu. Na skoczni Jested A po skoku Fina już nikt nie był w stanie zbliżyć się do granicy 134,5 m. Obok Olli bardzo dobrze zaprezentował się jego kolega z drużyny Matti Hautamaeki, który wcześniej rozczarował na skoczni normalnej. Srebrny medalista z Val di Fiemme 2003 znalazł się w dwóch seriach treningowych wśród czołowych zawodników.
Trening odbywał się przy bardzo słabej widoczności, a więc zła pogoda nie opuszcza Liberca. W trzeciej i ostatniej serii treningowej zawodnicy zmagali się z bardzo trudnymi warunkami, skacząc przy niemal zerowej widoczności.
Gregor Schlierenzauer jako miłośnik dużych skoczni nie czuje się najlepiej na tej w Libercu, po dwóch skokach Austriak opuścił trening. Mistrz świata Wolfgang Loitzl natomiast bierze dalej udział w grze o medale.
Schmitt, Morgenstern, Kasai mocni
Podczas treningu dobre wrażenie pozostawili również Martin Schmitt, Thomas Morgenstern oraz Noriaki Kasai, którzy oddali bardzo dobre skoki. Szwajcar Simon Ammann nie pojawił się nawet na skoczni i oszczędza siły.
Wśród Norwegów najlepiej spisywał się Johan Remen Evensen, który skacząc 131 metrów w pierwszej serii treningowej oddał drugi co do długości skok dnia. Również Anders Jacobsen pokazał się z bardzo dobrej strony.