Jakub Janda wygrał trudne kwalifikacje do noworocznych zawodów w Garmisch-Partenkirchen. Przy ciągle zmieniających się warunkach Czech uzyskał 125 metrów (114,9 pkt.), wyprzedzając Norwega Andersa Jacobsena (113,5) i Andreasa Küttela (112,2) ze Szwajcarii.
Najdłuższy skok dnia oddał jednak zawodnik mający zapewniony udział w jutrzejszym konkursie, Gregor Schlierenzauer, który wynikiem 135 m zdystansował konkurencję. Sześć metrów dzieliło Schlierenzauera od drugiego Harri Olliego (129m). Tyrolczyk przystąpi do jutrzejszego konkursu w roli wielkiego faworyta, mając z pewnością w pamięci swoje ubiegłoroczne zwycięstwo.
Ammann opuszcza kwalifikacje
Lider turnieju Simon Ammann po dwóch udanych skokach treningowych zdecydował się opuścić wzorem Svena Hannawalda kwalifikacje. Niemiec, gdy wygrywał wszystkie cztery konkursy w sezonie 2001/02 nie oddał żadnego skoku kwalifikacyjnego.
Martin Schmitt również pokazał się z dobrej strony na treningu, jednak w kwalifikacjach musiał zmierzyć się z trudnymi warunkami i lądował już na 122,5 m (108 pkt.). Podobny los spotkał Thomasa Morgensterna, który zajął dopiero 17 miejsce. 19-sty Michael Uhrmann podsumował cała sytuację krótko: "Trzeba się cieszyć z tego co jest. Było naprawdę ciężko dziś." Wysoką formę potwierdził dziewiątym miejscem Dimitri Wassiliew.
Miejmy nadzieję, że powoli do góry zmierza forma Adama Małysza. "Trenowałem w Oberstdorfie, co mi dobrze zrobiło. Tutaj skok też był całkiem dobry. Nie natychmiast, ale dołączę do czołówki", powiedział 31-latek po zajęciu czwartego miejsca.
Kolejne rozczarowanie musiał przeżyć trener Norwegów Mika Kojonkoski. Johan Remen Evensen, Roar Ljoekelsoey i Tom Hilde nie wysąpią w pierwszych zawodach 2009 roku. Tylko Anders Jacobsen daje nadzieje norweskim kibicom.