Burza "Andrea" nie jest przyjaciółką skoków narciarskich. W Bischofshofen obfite opady śniegu. Pomimo tego, że jury zdecydowało o przesunięciu treningu i kwalifikacji o półtorej godziny, nie było mowy o tym, aby myśleć o przeprowadzeniu sprawiedliwych kwalifikacji.
Po skokach 25 zawodników zdecydowano o odwołaniu kwalifikacji. "Chcieliśmy aby tory najazdowe były cały czas odśnieżane, ale to nam się nie udało. Opady śniegu powodowały, że tory robiły się bardzo wolne. Było to niebezpieczne dla zawodników", powiedział dyrektor Pucharu Świata Walter Hofer. Jeśli coś leży na progu skoczni, może to spowodować niebezpieczeństwo upadku skoczka.
Maciej Kot z Polski musiał ratować się przed upadkiem machaniem rękami i ledwo uratował się. Jury zareagowało błyskawiczenie i nie pozowliło już żadnemu skoczkowi oddać skoku.
Kwalifikacje w piątek o 15:00
W piątek odbędą się skoki według normalnego systemu a nie K.O. Na 15:00 zaplanowano kwalifikacje a około 16:30 konkurs.
Skocznia Paul-Ausserleitner w Bischofshofen »
"Musimy wierzyć, że jutro będzie lepiej", powiedział Richard Freitag. Austriacki szkolenioweic Alexander Pointner zdecydował o wysłaniu do hotelu zawodników, którzy start mają już zapewniony w konkursie.
Prognozy na jutro też nie są optymistyczne. Jednak na poprawę pogody i sprawiedliwy konkurs liczy Schlierenzauer, który nie będzie zadowolony jak mu umknie zwycięstwo w Turnieju.