Tom Hilde – któżby inny? Norweg, który dominował już podczas treningu w Hakubie, wygrał pierwszy konkurs GP w Japonii. 23-latek utorował sobie drogę do zwycięstwa na skoczni olimpijskiej Nagano 1988, skacząc w pierwszej serii na 132,5 m. Skoczek zapewnił sobie pierwsze miejsce dobrą odległością 125,5 m w finale. To pierwsze zwycięstwo Hilde tego lata, a także pierwszy sukces Alexandra Stoeckla na stanowisku głównego trenera reprezentacji Norwegii.
"To był dobry choć wymagający konkurs. Nie ma czegoś takiego jak proste zawody. Jestem w dobrej formie, również pod kątem psychiki. Lubię Hakubę, która przypomina mi nieco Norwegię. Nigdy nie zapomnę dzisiejszego dnia, ponieważ to moje pierwsze zwycięstwo w GP", Hilde opisał swoje odczucia po zawodach. Skoczek ma na koncie już trzy wygrane w Pucharze Świata.
Skocznia olimpijska w Hakubie »
Na drugim stopniu podium stanął jeden z najlepszych Polaków – Piotr Żyła. 24-latek poleciał najdalej w finale, lądując na 131 m, co dało mu drugie miejsce (262,2 punktu). Trzecia lokata padła łupem gospodarzy: Taku Takeuchi, najlepszy Japończyk tego lata, po raz kolejny pokazał swój talent, kończąc zawody jako trzeci z łączną notą 260,0 punktów, tylko 0,1 punktu więcej niż Rosjanin Denis Kornilov, który był czwarty.
Żyła i Takeuchi po raz pierwszy na podium
"Nie zrobiłem nic specjalnego, to chyba zasługa długiego lotu. Jestem bardzo zadowolony, to moje pierwsze podium. Gdy skakałem tutaj po raz pierwszy trzy lata temu, byłem ósmy. Jutro chcę tylko oddać dobry skok, nie mierzę w konkretne miejsce", powiedział Żyła na temat jego pierwszego podium. Takeuchi dodał: "Nie jestem jeszcze w pełni zadowolony z moich skoków, ale to mój pierwszy raz na podium, z czego oczywiście bardzo się cieszę."
Najlepszy wynik Tepesa
Wśród Słoweńców najlepszy był Jurij Tepes jako piąty – to najlepszy wynik w GP w karierze skoczka. Daiki Ito, zeszłoroczny zwycięzca w klasyfikacji generalnej zimowej Grand Prix, wywalczył dobre 6. miejsce podczas swoich pierwszych zawodów tego sezonu, nieznacznie wyprzedzając Norwega Andersa Fannemela.
Drużyna Japończyków zaliczyła dobry występ podczas konkursu na ojczystej skoczni. Dziewięć z dziesięciu zawodników "Air Nippon" przeszło do finału. Powodów do narzekanie nie mają także Niemcy. Obaj zawodnicy znaleźli się w czołowej "10": Andreas Wank był 9., a Michael Neuymayer zajął dziesiątą lokatę podczas jego pierwszego konkursu tego lata.
Kandayjczyk Mackenzie Boyd-Clowes znów odniósł dobry wynik, zajmując 16. miejsce w Hakupie i wyprzedzając najlepszych zawodników jak Pavela Karelina (18.), Johana Remena Evensena (19.) i Noriakiego Kasai (20.)
Morgenstern wciąż niekwestionowanym liderem
Dziesięciu zawodników nie znalazło się wśród trzydziestu skoczków, którzy przeszli do finału, w tym dwaj Francuzi Vincent Descombes Sevoie i Nicolas Mayer. Do drugiej serii nie przeszedł także Estończyk Kaarel Nurmsale, dla którego były to pierwsze zawody GP, podobnie jak Norweg Andreas Stjernen i Fin Kai Kovaljeff. Przynajmniej kolega z drużyny skoczka – Juha-Matti Ruuskanen – uzyskał punkty dzięki 21. miejscu.
Thomas Morgenstern, który nie udał się do Japonii, wciąż prowadzi z 580 punktami na koncie. Hilde awansował na trzecie miejsce z 303 punktami. Za nim znajduje się Polak Kamil Stoch (389 punktów), który również nie bierze udziału w zawodach w Azji. Hilde ma szanse na drugą lokatę w klasyfikacji po sobotnich zawodach (11:00 CET, na żywo w serwisie Berkutschi.com).