W czwartek odbyły się przedostatnie kwalifikacje do konkursu FIS GP 2010. W Libercu na skoczni z Mistrzostw Świata 2009 triumfował Robert Kranjec. Słoweniec uzyskał 131 metrów (122,8 pkt.) i wyprzedził Jakuba Jandę (119,1) oraz Johana Remena Evensena z Norwegii (116).
To był udany dzień dla Słoweńców - na miejscu czwartym wylądował Jernej Damjan. Rafał Śliż zajął miejsce piąte i był tym samym najlepszym z Polaków walczących o udział w konkursie.
Polacy faworytami
Pod nieobecność prowadzącego w klasyfikacji Daiki Ito z Japonii oraz Szwajcara Simona Ammanna i austriackich gwiazd - Gregora Schlierenzauera, Wolfganga Loitzla, Andreasa Koflera i Martina Kocha - największymi faworytami są Polacy.
Adam Małysz, Kamil Stoch i Dawid Kubacki wciąż mają szansę na wygraną w klasyfikacji generalnej FIS GP. W treningach spisywali się bardzo dobrze. Stoch upadł w kwalifikacjach, ale na szczęście nic mu się nie stało.
Freund najdalej z zawodników mających zagwarantowany udział w konkursie
Niemcy przyjechali do Czech bez Martina Schmitta, Michaela Uhrmanna i Michaela Neumayera. Najlepszy z ekipy DSV w kwalifikacjach był Felix Schoft (8.). Andreas Küttel, który wywalczył tutaj w ubiegłym roku mistrzostwo świata, zajął miejsce jedenaste.
Niespodziewanie kwalifikacji nie przebrnął Andreas Wank. W konkursie nie pojawi się również jego kolega z drużyny Richard Freitag. Kwalifikacji nie wywalczyli także Austriacy Michael Hayboeck i Lukas Mueller.
Wśród zawodników mających zagwarantowany udział w konkursie najdalej skoczył Severin Freund - 127,5 m. Harri Olli uzyskał jedynie 88,5 m.