Daiki Ito imponująco udowodnił, że jest tego lata w wielkiej formie. Po zajęciu szóstego miejsca w Hinterzarten, 24-letni Japończyk wygrał pewnie na Tremplin Le Praz w Courchevel z notą 256,3 pkt., wyprzedzając austriacki duet - Thomas Morgenstern i David Zauner, który z taką samą liczbą punktów (249,1 pkt.) znalazł się na miejscu drugim.
"Lubię skocznię w Courchevel. Testowałem wiele wiązań i butów. Jeśli by popatrzeć na formę, w której byłem dwa miesiące temu, zwycięstwo tutaj jest wspaniałe. Moim sekretem jest nie myśleć zbyt dużo", powiedział Ito.
Czwarty był zwycięzca z Hinterzarten, Adam Małysz. Polak prowadził jeszcze po pierwszej serii, jednak w finale musiał uznać wyższość trzech rywali. Małysz zajmuje obecnie drugie miejsce w klasyfikacji FIS GP.
Jestem szczęśliwy, że mogłem powtórzyć moje dobre skoki z treningu w konkursie. To moje pierwsze podium w karierze. Cieszę się, że mogę je dzielić z Thomasem", powiedział Zauner. Jego kolega z drużyny dodał: "Nie spodziewałem się, że Adam odda zwycięstwo."
Zografski sensacją lata
Sensacją dnia był Bułgar Vladimir Zografski, który zajmując piąte miejsce uzyskał najlepszy wynik w karierze. Bułgar znalazł się już w pierwszej 20. w Hinterzarten. Jego trenerzy Joachim Winterlich i Emil Zografski pracują z prawdziwym talentem.
Pavel Karelin był szósty i tym samym jako jedyny z Rosjan wystąpił w finale. Matti Hautamaeki wylądował na miejscu siódmym, Simon Ammann zajął miejsce ósme, a Michael Neumayer dziesiąte.
Ito i Małysz blisko rekordu skoczni
Kibice na skoczni olimpijskiej z 1992 r. obejrzeli już w pierwszej serii bardzo emocjonujący konkurs. Ito oddał skok na odległość 133,5 m, czyli uzyskał tylko metr mniej niż rekord skoczni Gregora Schlierenzauera. Małysz wylądował na 134 metrze. W finale zawodnicy uzyskiwali już krótsze odległości, a rekord skoczni pozostaje w rękach Schlierenzauera, który w GP pojawi się po raz pierwszy w przyszły weekend w Wiśle.
Zdjęcia z kwalifikacji w Courchevel »
W ekipie słoweńskiej dobrze spisał się Peter Prevc (15.). Nadzieje rozbudził Georg Späth, który awansował do serii finałowej i zajął 30. miejsce, uzyskując jeden punkt. Jednak być może będzie to punkt zyskania pewności siebie - awans do 30. jest ponownie możliwy.
Tylko jeden Norweg w finale
Młodzi Austriacy podobnie jak w Hinterzarten nie odnotowali znaczących wyników, ale przynajmniej awansowali do serii finałowej. Ostatecznie David Unterberger, Lukas Müller i Andreas Strolz zajęli odpowiednio 25, 28 i 29 miejsce.
Po udanym występie w Hinterzarten tym razem Polacy nie byli tak silni. Obok Małysza zapunktowali Dawid Kubacki (11.), Krzysztof Miętus (14.) i Stefan Hula (22.). Wśród gospodarzy z Francji najlepszy był Vincent Descombes Sevoie (21.).
Küttel przed konkursem u siebie bez formy
Lista znanych zawodników poza finałem w dzisiejszym konkursie jest długa. Bjoern-Einar Romoern był ostatni. Jednak wszyscy Norwegowie spisali się słabo. Słabo spisali się już w kwalifikacjach. W finałowej 30. nie znalazł się Anders Bardal, awans do drugiej serii wywalczył tylko Tom Hilde. Hilde wylądował na miejscu ósmym - to jedyny powód do radości dla trenera Miki Kojonkoskiego.
Mistrz świata Andreas Küttel jest bez formy tuż przed zawodami na swojej skoczni w Einsiedeln. Szwajcar był 49. Noriaki Kasai, Robert Kranjec, Fumihisa Yumoto i Andreas Wank również nie znaleźli się w finale. Lato jest jednak czasem 'eksperymentowania' i zimą mogą nas czekać zmiany.