14 z 54 było mottem czwartku w Courchevel. Na skoczni olimpijskiej z 1992 roku, na której olimpijskie złoto wywalczył Toni Nieminen, odbyły się kwalifikacje do drugiego konkursu FIS GP, w których swój udział musiało zakończyć 14 zawodników.
Do grona zawodników, którzy już dziś zakończyli konkurs w Courchevel należy trzech Francuzów, tylko dwójka zawodników zdołała wywalczyć awans. Niewiele lepiej poszło Norwegom, którzy również stracili trzech zawodników. W jutrzejszym konkursie nie wystąpią Johan Remen Evensen i Anders Jacobsen. W pełni sił po kontuzji nie jest jeszcze Ville Larinto z Finlandii, który również nie przebrnął kwalifikacji.
Fakt, że David Zauner bardzo dobrze spisuje się na skoczni w pobliżu granicy z Włochami, potwierdził już trening. Austriak uzyskał 132,5 m (128,1 pkt.). Tym samym jest to tylko dwa metry mniej niż rekord skoczni Gregora Schlierenzauera.
Bodmer niespodziewanie drugi
Drugie miejsce zajął niespodziewanie Pascal Bodmer, który wcześniej tego lata nie spisywał się zbyt dobrze. Niemiec miał również problemy w treningu, jednak w kwalifikacjach pokazał na co go stać. Z 126,5 m (121,5) Bodmer miał sporą stratę do Zaunera, jednak spisał się bardzo dobrze. Na miejscu trzecim uplasował się Fumihisa Yumoto (120,3), który dobrze prezentował się już w Hinterzarten.
Z dobrej strony pokazał się również czwarty Pavel Karelin - 131 m (119,8). Piąty był najlepszy z Norwegów, Tom Hilde, który wyprzedził Mattiego Hautamaeki z Finlandii - i ku uciesze gospodarzy - Vincenta Descombesa Sevoie. Siódmy był Borek Sedlak z Czech (taka sama ilość punktów jak Descombes Sevoie). W pierwszej ósemce znaleźli się więc zawodnicy z siedmiu różnych krajów.
Małysz najlepszy wśród zawodników mających pewny awans
Wśród zawodników mających zagwarantowany udział w konkursie żaden ze skoczków nie uzyskał bardzo dalekiej odległości. Adam Małysz, zwycięzca z Hinterzarten, z 123 metrami był najlepszy. Simon Ammann, który skacze na starych nartach, wylądował tylko na 113 metrze. Thomas Morgenstern uzyskał pół metra więcej.
Janne Ahonen, Martin Schmitt i Michael Uhrmann nie przyjechali do Francji.