01 | Tschofenig, D. | 274.8 | ||
02 | Hoerl, J. | 269.7 | ||
03 | Kraft, S. | 268.0 | ||
04 | Forfang, J. | 264.9 | ||
05 | Deschwanden, G. | 264.4 | ||
Pełne wyniki » |
W koreańskim PyeongChang rozegrano dziś ostatni z konkursów olimpijskich w skokach narciarskich. Zgodnie z przewidywaniami w walkę o medale w konkursie drużynowym włączyły się trzy drużyny. Ostatecznie najlepsi okazali się Norwegowie w składzie Daniel Andre Tande, Andreas Stjernen, Johann Andre Forfang oraz Robert Johansson, którzy zdominowali konkurs. Walka o srebro trwała między Polakami i Niemcami do samego końca. Ostatecznie srebro zdobyli Niemcy, Polacy musieli zadowolić się brązem.
Po siedmiu z ośmiu skoków Polacy w składzie Kamil Stoch, Dawid Kubacki, Stefan Hula oraz Maciej Kot o 0,6 pkt wyprzedzali Niemców. Skaczący w ostatniej grupie Andreas Werllinger uzyskał 134,5 metra, dokładnie tyle samo co Kamil Stoch, jednak Niemiec otrzymał wyższą notę i ostatecznie Niemcy w składzie Karl Geiger, Stephan Leyhe, Richard Freitag i Andreas Wellinger wyprzedzili Polaków.
Dla Norwegów był to 11-ty złoty medal olimpijski w skokach narciarskich w historii, jednak pierwszy w konkursie drużynowym. Norwegia jest drugim po Niemczech kraju, który ma w swoim dorobku złote medale olimpijskie we wszystkich czterech konkursach (drużynowym, kobiet, indywidualnym mężczyzn na skoczni normalnej i dużej).
Niespodziewanie dość najlepszym z Norwegów okazał się dziś nie Johansson czy Forfang, ale tegoroczny mistrz świata w lotach narciarskich Daniel Andre Tande. „Olimpijski medal w drużynie był naszym celem od samego początku. To, że udało nam się zrealizować swoje przedsezonowe marzenie, przedsezonowy plan jest niesamowitym osiągnięciem,” powiedział po konkursie Johann Andre Forfang.
„To wielki sukces całej naszej drużyny. I nie chodzi tu tylko o naszą czwórkę, ale o pozostałych naszych zawodników, a przede wszystkim sztab szkoleniowy. To wspaniała sprawa dla nas wszystkich,” powiedział Richard Freitag.
Andreas Wellinger i Norweg Robert Johansson zdobyli w PyeongChang medale we wszystkich trzech konkursach. Wellinger został jest pierwszym Niemcem w historii, który ma na swoim koncie cztery medale olimpijskie (złoto i dwa srebrne z PyeongChang, oraz drużynowe złoto z Soczi 2014).
Dla Polski był to pierwszy w historii olimpijski medal w drużynie. „To dla nas historyczny moment, dla naszej drużyny i dla kraju. Konkurs stał na bardzo wysokim poziomie, po pierwszej serii różnicy były nadal tak niewielkie. Walczyliśmy do końca. Mam nadzieję, że kibicom się również podobało,” skomentował brąz Maciej Kot.
Na miejscu czwartym uplasowali się dziś reprezentanci Austrii, tracąc do podium już prawie 100 pkt. Jednak Stefan Kraft, Manuel Fettner, Gregor Schlierenzauer i Michael Hayboeck bez walki się nie poddali.
O miejsce czwarte z Austriakami walczyli do końca Słoweńcy. Ostatecznie podopieczni trenera Gorana Janusa – Peter Prevc, który w obydwu skokach poszybował na odległość ponad 130 metrów, Jernej Damjan, Anze Semenic i Tilen Bartol zajęli miejsce piąte. Słoweńcy wyprzedzili Japończyków w składzie Taku Takeuchi, Daiki Ito, Noriaki Kasai i Ryoyu Kobayashi. Na miejscu siódmym uplasowali się Rosjanie Alexey Romashov, Denis Kornilov, Mikhail Nazarov i Evgeniy Klimov). Miejsce ósme zajęli Finowie Janne Ahonen, Andreas Alamommo, Jarkko Maeaettae i Antti Aalto.
Pomimo bardzo dobrych skoków Kevina Bicknera (131 metrów) do serii finałowej nie awansowali Amerykanie.
Podobny los podzielili Czesi, Włosi i reprezentanci gospodarzy.