Kamil Stoch zwyciężył w trzecim konkursie tegorocznego Turnieju Czterech Skoczni rozegranym w austriackim Innsbrucku. Polak umocnił się na prowadzeniu klasyfikacji generalnej turnieju po tym jak jego główny oponent i pretendent to tytułu Niemiec Richard Freitag przewrócił się po skoku w pierwszej serii konkursowej i nie był w stanie kontynuować rywalizacji w finale.
„Cieszę się ze skoków, jakie dziś oddałem. To był trudny konkurs, mocno padało. Niełatwo pozostać skoncentrowanym wyłącznie na samym sobie w takiej sytuacji. Bardzo mi przykro z powodu upadku Richarda. Tak to już niestety bywa czasami w sporcie, co nie zmienia faktu, że za każdym razem jest mi bardzo przykro. Życzę mu jak najlepiej. Cały czas skupiam się na sobie i skokach, nie na zwycięstwie we wszystkich czterech konkursach,” powiedział triumfator.
Dwukrotny mistrz olimpijski z Soczi (130 i 128,5 metra; 270,1 pkt) ma szanse pójść w ślady Niemca Svena Hannawalda, który do chwili obecnej jest jedynym skoczkiem w historii, który zwyciężył we wszystkich czterech konkursach Turnieju Czterech Skoczni jednej zimy w sezonie 2001/02.
Na miejscu drugim uplasował się po skokach na odległość 129,5 oraz 125 metrów (255,6 pkt) reprezentant Norwegii Daniel Andre Tande, który w Oberstdorfie był zaledwie 20-ty, a Garmisch-Partenkirchen 15-ty. „Chyba udało mi się wreszcie powrócić do gry. Choć nie powiem, że powróciłem już do dawnej formy. Jestem przeszczęśliwy, że wreszcie udało mi się oddać dwa dobre skoki w konkursie. Na progu bywam zbyt agresywny, a przy tylnym wietrze to nie najlepsze posunięcie. Ewidentnie widać to było w Garmisch. Nad tym właśnie obecnie pracuję najwięcej,” powiedział po konkursie Norweg. Oprócz Tande w czołówce dzisiejszego konkursu uplasował się Andreas Stjernen, który awansował z miejsca 16-tego na czwarte, siódmy był Robert Johansson.
Pod nieobecność Richarda Freitaga w finale, najlepszym z Niemców był trzeci dziś Andreas Wellinger, który w pierwszej serii konkursowej oddał najdalszy skok dnia (133 metry). Po 10-tym miejscu w Oberstdorfie i 11-tym w Garmisch, dzisiaj Niemiec miał wreszcie powody do zadowolenia. „Jestem bardzo zadowolony z moich dzisiejszych skoków. Myślę, że jestem na dobrej drodze i mam nadzieję, że tak już pozostanie. W Bischofshofen chciałbym oddać podobne skoki i utrzymać równie wysoki poziom. Czy się uda, zobaczymy, na liście wyników,” powiedział po konkursie Wellinger.
Z dobrej strony zaprezentowali się dzisiaj również pozostali reprezentanci Niemiec. Ósmy był Markus Eisenbichler. Miejsce dziewiąte zajął Stephan Leyhe. Na miejscu 12-tym uplasował się Karl Geiger.
Na miejscu piątym skalsyfikowany został najlepszy ze Słoweńców Jernej Damjan. Szósty był Junshiro Kobayashi. Czołową dziesiątkę uzupełnił najlepszy z Austriaków Michael Hayboeck. „Wygląda na to, że idzie mi coraz lepiej. Dziesiąte miejsce w tak trudnych warunkach to spory sukces, który zdecydowanie mnie zadowala. Moim celem było oddawanie coraz lepszych skoków, a to mi się do tej pory udawało.”
Niestety dzisiejszego startu do udanych nie zaliczy ponownie Stefan Kraft, który ukończył konkurs na miejscu 24-tym. Trzecim, ostatnim reprezentantem Austrii w finale był Clemens Leitner, zdobywając pierwsze pucharowe punkty w karierze., Pozostali nie awansowali do serii finałowej.
Kolejny równy start odnotowali za to Polacy, chociaż oprócz Stocha żaden z nich nie znalazł się w czołówce dzisiejszego konkursu. Drugim z Polaków był 11-ty Stefan Hula. Maciej Kot, Piotr Żyła oraz Jakub Wolny sklasyfikowani zostali na miejscach od 13-tego do 15-tego. Miejsce 20-te zajął Dawid Kubacki.
W serii finałowej dzisiejszego konkursu nie zobaczyliśmy dziś wielu znanych nazwisk. 32-gi był Simon Ammann, 37-my Gregor Schlierenzauer. Do finału nie awansowali również Ryoyu Kobayashi, Tilen Bartol, Domen Prevc, Manuel Fettner czy Pius Paschke.
Richard Freitag, który przewrócił się po skoku na odległość 130 metrów w pierwszej serii konkursowej, nie przystąpił do rywalizacji w finale skarżąc się na ból w kolanie. Niemiec przebywa obecnie w szpitalu, gdzie przechodzi kolejne badania.
Przed finałowym konkursem w austriackim Bischofshofen, Kamil Stoch prowadzi w klasyfikacji generalnej turnieju (833,2 pkt). Na miejsce drugie awansował po dzisiejszym podium Andreas Wellinger (768,7 pkt). Trzeci jest Junshiro Kobayashi (765,7 pkt).
Konkurs w Bischofshofen rozegrany zostanie w sobotę 6 stycznia o godzinie 17:00 CET. W piątek przeprowadzony zostanie oficjalny trening, a o godzinie 17:00 CET rozegrane zostaną kwalifikacje.
klasyfikacja generalna turnieju