Shohei Tochimoto wygrał kwalifikacje do pierwszego sobotniego (godz. 9.00) konkursu w Sapporo. Japończyk triumfował ze skokiem na odległość 133,5 m (139,3 pkt.), przed Norwegiem Andreasem Stjernenem (139,1) i Polakami - Marcinem Bachledą (137,4) oraz Łukaszem Rutkowskim (126,9). Piąty i zarazem najlepszy z Austriaków był Mario Innauer, wyprzedzając trzeciego z Polaków Stefana Hulę. To świetny wynik ekipy Łukasza Kruczka pod nieobecność Adama Małysza i Kamila Stocha.
Były zawodnik kombinacji norweskiej, David Zauner z Austrii, w swoim debiucie w Pucharze Świata był siódmy. Do pierwszej dziesiątki wskoczył również Severin Freund, który był dziewiąty.
Hajek oddaje najdłuższy skok - trudne warunki
Najdłuższy skok dnia oddał mający zagwarantowany udział w konkursie, Antonin Hajek, który uzyskał 137,5. Czech utrzymał więc świetną formę z konkursów w Bad Mitterndorf. "Jest w świetnej formie. Od lotów na Kulm wie, że może wygrywać. Już w pierwszym treningu tutaj pokazał co potrafi. Miał pecha, że złamała mu się narta. Ale otrzymaliśmy pomoc od drużyny polskiej i japońskiej. Teraz wszystko jest w porządku. Szukanie odpowiedniego punktu równowagi trwa nadal.", wyjaśnił trener Czechów David Jiroutek.
134 metry uzyskali dziś Noriaki Kasai i Thomas Morgenstern, który uwielbia skakać na Dalekim Wschodzie. W szczególności Morgenstern miał dobre warunki wietrzne podczas skoku. "Jestem zadowolony ze skoku. W treningu testowałem różne rzeczy, nowe kombinezony zostały również sprawdzone przez Seppa Gratzera. Nie mogę się doczekać konkursów, Sapporo to moje ulubione miejsce w Pucharze Świata", powiedział Morgenstern, dla którego Kasai jest głównym kandydatem do zwycięstwa. "On zna doskonale tę skocznię."
Problemy miał dziś Simon Ammann i będzie musiał się poprawić, jeżeli chce zaatakować w walce o żółty trykot lidera Pucharu Świata nieobecnego Gregora Schlierenzauera. Ammann uzyskał jedynie 122,5 m. Szwajcar miał jednak pecha z warunkami. Trafił na silny wiatr w plecy. "Wiatr bardzo szybko się zmieniał", powiedział Słoweniec Miran Tepes, odpowiedzialny za kontrolę wiatru.
Koch z problemami
Ammann nie był jedynym z zawodników mających zagwarantowany udział w konkursie, który miał problemy z warunkami. Martin Koch skoczył zaledwie 100 m. Z taką odległością miałby problemy z awansem do konkursu.
W kwalifikacjach do konkursu na skoczni z MŚ 2007 wzięło udział łącznie 65 zawodników. Kwalifikacji nie uzyskali - jako dowód słabej dyspozycji drużynowej Finów - Arttu Lappi i Sami Niemi. Z Polaków nie wystąpią jutro Rafał Sliż i Maciej Kot. Awansu nie wywalczyli również dwaj zawodnicy z Chin, którzy uczestniczyli w kwalifikacjach po raz pierwszy w tym sezonie.
Japończycy pełną siłą
Przez kwalifikacje przebrnęli wszyscy zawodnicy z Niemiec, Norwegii, Austrii, Czech i Słowenii. W konkursie wystąpią również wszyscy Japończycy. W kwalifikacjach dziesiąciu zawodników znalazło się w pierwszej 30. W sumie na starcie pojawi się 12. zawodników ekipy japońskiej.