Rozpoczęcie Turnieju Nordyckiego padło ofiarą fińskiego wiatru. Jury próbowało wszystkiego, nawet przeniesienia skoków z dużej skoczni na normalną. Jednak szybko stało się jasne: piątkowe skoki w Lahti są niemożliwe.
W pierwszej serii treningowej zdołało oddać skok 61 zawodników, ostatnim na którego skok na Salpaussalkä pozwoliło jury, był Andres Jacobsen. Skacząc 126 m, oddał najdłuższy skok dnia.
Jednak później wszystko się popsuło i prognozy pogody nie zapowiadały się dobrze. Dlatego próbowano przenieść konkurs na małą skocznię. Kwalifikacje na normalnej skoczni obowiązywałby do konkursu na dużej skoczni.
Kolejna próba ponownego startu w sobotę. Już o ósmej rano powinien odbyć się trening, po którym planowane są kwalifikacje. Na której skoczni odbędą się skoki, jury zdecyduje tuż przed rozpoczęciem na podstawie analiz prognoz pogody.
Już w poprzednim roku skoki otwierające Turniej Nordycki musiały zostać przeniesione do Kuopio, ponieważ w Lahti wiał wiatr.