Po ekscytującym konkursie na skoczni normalnej, przez dwa dni skoczkowie regenerowali siły, aby powrócić do rywalizacji na dużej skoczni. W środę rozegrano pierwszy oficjalny trening przed sobotnim konkursem na dużej skoczni w Soczi.
Skocznia HS-140 w RusSki Gorki jest nowym obiektem, wybudowanym specjalnie na Igrzyska. Większość zawodników, nie miała jeszcze okazji na niej skakać. W zeszłym sezonie, obydwa konkursy pucharu świata rozgrane zostały na skoczni normalnej.
Podczas pierwszego treningu nie obyło się bez problemów. Z powodu silnych podmuchów wiatru, pierwsza seria rozpoczęła się z 30-minutowym opóźnieniem. Ostatecznie, z zaplanowanych trzech, rozegrano jedynie dwie serie treningowe.
Najdalszy skok w pierwszej serii oddał Severin Freund (132,5 metra). Niemiec był jednym z faworytów konkursu na skoczni normalnej, niestety podczas konkursu przewrócił się, czym zaprzepaścił swoje szanse na olimpijski medal. Austriak Michael Hayboeck i inny Niemiec Andreas Wellinger po skokach na odległość 127,5 i 127 metrów zajęli miejsca drugie i trzecie.
Podczas gdy Rosjanin Denis Kornilov pokazał się z bardzo dobrej strony (131 metrów), inny reprezentant gospodarzy Mikhail Maksimochkin może mówić o pechu. Po skoku na odległość 117,5 metra, Maksimochkin przewrócił się i został zniesiony z wybiegu na noszach. Rosjanin został przewieziony do szpitala, gdzie nie zdiagnozowano jednak żadnych poważnych obrażeń. Maksimochkin pozostanie jednak na obserwacji do czwartku.
Peter Prevc, srebrny medalista ze skoczni normalnej, po raz kolejny udowodnił, że jest w świetnej formie. W drugiej serii treningowej, Słoweniec oddał skok na odległość 131,5 metra. Niemiec Marinus Kraus był drugi (125 metrów); Szwajcar Gregor Deschwanden oddał najdalszy skok (132 metry), ale miał lepsze warunki i ostatecznie został sklasyfikowany na pozycji trzeciej.
Mistrz Olimpijski ze skoczni normalnej Kamil Stoch, również skakał równo i daleko (127,5 i 123,5 metrów). Niestety, Polak upadł podczas lądowania w drugim skoku. Stoch był jednak w stanie samodzielnie opuścić wybieg. U Polaka zdiagnozowano potłuczenia lewego ramienia, prześwietlenie nie wykazało jednak żadnych złamań. Ramię zostało unieruchomione, a na chwilę obecną nie wiadomo jeszcze czy Polak wystartuje w drugim oficjalnym treningu w czwartek.
Anders Bardal, brązowy medalista ze skoczni normalnej, oddał skoki na odległość 122,5 i 114 metrów.
Reruhi Shimizu po raz kolejny pokazał się z bardzo dobrej strony oddając skoki na odległość 127 i 125 metrów. Również Daiki Ito (124 metrów w pierwszej serii) i Yuta Watase (125 metrów w drugiej serii) pokazali, że stać ich na równe, dalekie skoki. Japońska drużyna, z Noriaki Kasi, który w dzisiejszym treningu nie wystartował, na pewno liczyć się będzie w walce o medale w konkursie drużynowym.
Kolejny trening rozegrany zostanie w czwartek o godzinie 18:30 CET. Ma w nim wystąpić również Robert Kranjec, który nabawił się kontuzji kolana na skoczni normalnej. Kwalifikacje do sobotniego konkursu rozegrane zostaną w piątek.