Kiedy patrzyło się na prognozy pogody na weekend, to trudno było uwierzyć, że mocno padający śnieg i zmienny wiatr w czasie kwalifikacji miał być najgorszą prognozą na najbliższe dni. Perspektywy na sobotę i niedzielę są jednak optymistyczne – ma przestać padać śnieg i wiatr ma zmaleć.
Dobrze więc, kwalifikacje odbyły się w trudnych warunkach. Kilka razy jury musiało zmieniać długość najazdu, i szybko reagować na zmieniające się warunki wietrzne na skoczni imienia Heini-Klopfer.
Japończyk Daiki Ito najlepiej poradził sobie w tych zmiennych warunkach. Przed 5000 kibiców lądował na 198,5 m i otrzymał notę 184,4 punktów. Wygrał kwalifikacje przed Austriakiem Stefanem Kraftem. Trzeci zawodnik ostatnich Mistrzostw Świata Juniorów oddał skok na odległość 198 m (183 punktów).
Trzecie miejsce zajął zawodnik gospodarzy Richard Freitag, który wygrał ostanie kwlaifikacje w Willingen i Klingenthal. 21-letni skoczek z SG Nickelhütte Aue uzyskał 185,5 m i dostał notę 178,7 punktów. Jego kolega z drużyny Severin Freund lądował na 202,5 m i był to najdłuższy skok, ale z powodu gorszych ocen za skok był piąty. Obaj udowodnili, że przed swoją publicznością są kandydatami do zwycięstwa.
Kibice będą mogli dopingować siedmiu niemieckich skoczków w konkursie. Obok Freitaga i Freunda, zakwalifikowali się również do konkursu indywidualnego w sobotę Maximilian Mechler, Karl Geiger, Andreas Wellinger oraz Andreas Wank.
Alexander Stöckl może być zadowolony z wyniku swojej drużyny. Anders Jacobsen (182 m; 175.7 punktów), Anders Bardal (184.5 m; 173.3 punktów), Tom Hilde (182 m; 172.6 punktów) oraz Kim Rene Elverum Sorsell (180 m; 164.8 punktów) wylądowali w najlepszej dziesiątce. Rune Velta był dwunasty. W takiej formie z pewnością będą się liczyć Norwegowie do zwycięstwa w konkursie drużynowym w niedzielę.
Czterech z pięciu młodych Polaków zakwalifikowało się do konkursu indywidualnego w sobotę. Nowi zawodnicy dostali szansę startu, podczas gdy kadra A przygotowuje się ze swoim trenerem Łukaszem Kruczkiem do Mistrzostw Świata w Val di Fiemme. Po skoku na 173,5 m (151,1 punktów) Klemens Murańka był najlepszym Polakiem na miejscu 18. W jego cieniu skakali Krzysztof Biegun, Jan Ziobro oraz Bartłomiej Kłusek.
Debiut Wellingera oraz Zografskiego
Po raz pierwszy w swojej karierze w zawodach lotów narciarskich udział wezmą Andreas Wellinger oraz Vladimir Zografski. Niemiecki skoczek i bułgarski Mistrz Świata Juniorów z 2011 roku lądowali na 176,5 m. Oboje w seriach treningowych ustanowili swoje rekordy życiowe , ale żaden z nich nie oddał skoku powyżej 200 metrów.
Dla Czechów, którzy w Oberstdorfie są bez swojej największej gwiazdy Jana Matury, kwalifikacje nie były bardzo udane. Borek Sedlak i debiutant Vojtech Stursa nie uzyskali awansu do konkursu.
Anders Johnson będzie w sobotę jedynym przedstawicielem drużyny amerykańskiej. Po skoku na 159 m oraz nocie 138,2 punktów był 24. Peter Frenette zepsuł swój skok i do awansu zabrakło mu zaledwie 0,5 punktów, pomimo tego że skakał dalej o sześć metrów niż 30. Junshiro Kobayashi.
Słoweńcy podążają swoją drogą
Najdłuższy skok wśród zawodników, którzy kwalifikację mają zagwarantowaną oddał Słoweniec Robert Kranjec na 195 m, drugi w klasyfikacji lotów narciarskich. Również jego koledzy z drużyny Jaka Hvala (180 m), Jurij Tepes (184 m) oraz Peter Prevc (192 m) pokazali się z bardzo dobrej strony.
Drugi najdłuższy skok miał Andreas Stjernen 192,5 m. Norweg będzie się liczył w walce o miejsce na podium.