Norweg Anders Bardal wygrał pierwsze zawody Pucharu Świata w Wiśle. Zwycięzca klasyfikacji generalnej Pucharu Świata zeszłego sezonu świętował pierwsze zwycięstwo w tym sezonie. Richard Freitag z Niemiec i kolega z drużyny Bardala, Rune Velta, zajęli drugie i trzecie miejsce na oczach 10.00 entuzjastycznych polskich kibiców. Zwycięzca Turnieju 4 Skoczni i lider w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata, Gregor Schlierenzauer, nie wziął udziału w zawodach z powodu przeziębienia.
Anders Bardal zdominował konkurs w Wiśle, który odbył się w środę. Norweg, który świętował również swoją pierwszą wygraną w Pucharze Świata w Polsce w Zakopanem, prowadził już na półmetku z odległością 130 m. W finale poleciał na 128 m i uzyskał łączną notę 264,4 punktu. "Warunki wietrzne były dziś trudne, ale próbowałem skoncentrować się na wykonaniu dobrych dwóch skoków i teraz jestem zadowolony z rezultatu", powiedział Bardal.
Richard Freitag, dwukrotnie zajmujący drugie miejsce w zeszłym roku w Zakopanem, był drugi również tej zimy w Wiśle. Niemiec zajmował trzecią pozycję na półmetku dzięki najdłuższemu skokowi zawodów na 131,5 m. Zawodnik awansował na drugie miejsce po skoku na 126,5 m w finale. 22-latek uzyskał łączną notę 252,2 punktu. "Było dziś trochę wietrznie i dopisało mi szczęście, ale jestem zadowolony z moich skoków".
Wywiad wideo z Andersem Bardalem »
Na trzecim stopniu podium stanął kolejny Norweg, Rune Velta. Srebrny medalista ostatnich Mistrzostw Świata w lotach narciarskich zaliczył swoje pierwsze podium w Pucharze Świata dzięki równie dobrym skokom w obu seriach - 127 m i 126 m - oraz łącznej nocie 251 punktów. "Jestem bardzo zadowolony z moich skoków i z tego, że moja forma ustabilizowała się", powiedział Velta.
Ku zaskoczeniu wszystkich czwarte miejsce zajął Robert Kranjec. Słoweniec pokazał najlepsze skoki tej zimy i udowodnił, że poprawił technikę od początku sezonu Pucharu Świata. Kolejny Mistrz Świata w lotach narciarskich, Simon Ammann, był piąty.
Najlepszy wynik w karierze Żyły
Piotr Żyła był najlepszym polskim skoczkiem w środowym konkursie. Dzięki finałowemu skokowi na 123 m i łącznej nocie 240,5 punktu zawodnik awansował z dwunastego na szóste miejsce. Dzisiejszy rezultat jest najlepszym w karierze 26-latka z Wisły. Za Żyłą uplasował się kolega z drużyny, Kamil Stoch (122 m i 124,5 m; 238,3 punktu), który dzielił siódme miejsce z Dimitrim Vassilievem z Rosji.
Zwycięzca wczorajszych kwalifikacji, Maciej Kot, zajął 13. miejsce. Również Stefan Hula uzyskał punkty Pucharu Świata na ojczystej skoczni. Był 27. Pięciu z dziewięciu Polaków nie przeszło do finału. Dawid Kubacki, silny we wtorek, zajął 44. miejsce z 111 m i 91,7 punktu. Również Łukasz Rutkowski (36.), Krzysztof Miętus (37.), Bartłomiej Kłusek (46.) i Aleksander Zniszczoł, który oddał najdłuższy skok w serii próbnej, podzielili los Kubackiego.
Niebezpieczny moment dla Schmitta
Martin Schmitt nie będzie dobrze wspominać zawodów w Wiśle. Niemiecki weteran miał spore trudności po wybiciu i musiał wykonać "lądowanie awaryjne" po 66 m. Skoczek będzie mógł poprawić się już jutro podczas kwalifikacji do sobotniego konkursu indywidualnego w Zakopanem.
Schlierenzauer nie zdobył jeszcze 46. wygranej
Z powodu choroby Schlierenzauer nie wziął udziału w dzisiejszych zawodach. Zwycięzca Turnieju 4 Skoczni ma infekcję i gorączkuje, więc austriaccy trenerzy postanowili, że skoczek powinien zostać w hotelu i wyzdrowieć do zawodów w Zakopanem. Dlatego Schlierenzauer będzie musiał poczekać przynajmniej do soboty, aby dorównać rekordowi Mattiego Nykaenena.
Koledzy z drużyny Schlierenzauera nie pokazali dobrego występu na skoczni im. Adama Małysza w Wiśle. Wolfgang Loitzl (117,5 m i 125,5 m; 234,2 punktu) był najlepszy z drużyny Alexandra Pointnera - zajął miejsce 12. Andreas Kofler, który był piąty po pierwszym skoku na 125 m, lądował w finale na 117,5 m, uzyskał w sumie 229,3 punktu i zajął 17. miejsce. Thomas Morgenstern (110 m i 121 m; 223 punkty) był 23. Michael Hayboeck był jedynym Austriakiem, który nie zakwalifikował się do finału po pierwszym skoku na 115,5 m (99,7 punktu). Stefan Kraft, który ustanowił wczoraj fantastyczny rekord skoczni, nie powtórzył dziś sukcesu. Debiutant zajął 28. miejsce z łączną notą 211,7 punktu (126 m i 107 m).
Pomimo nieobecności na zawodach Gregor Schlierenzauer wciąż prowadzi w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata z 808 punktami na koncie. Zwycięzca dzisiejszych zawodów, Anders Bardal (575 punktów), wyprzedził Severina Freunda (556 punktów), który wróci do gry przy okazji zawodów w Zakopanem.