W Wiśle przeprowadzono pierwsze kwalifikacje do Pucharu Świata w historii miasta. We wtorek położone w Beskidach miasto o populacji 11.000 ludzi świętowało zwycięstwo Polaka Macieja Kota.
"Kwalifikacje były dla mnie bardzo udane i dodały mi pewności siebie. Warunki były bardzo trudne, za wiatr często się zmieniał, niektórzy mieli więcej szczęścia niż inni. Skoki treningowe nie były dla mnie łatwe, ponieważ nie było łatwo przyzwyczaić się do tej skoczni, która różni się od tej w Bischofshofen", Kot, który wygrał już w zeszłym roku na tej skoczni letnią Grand Prix, powiedział o swoich dzisiejszych skokach.
Drugie miejsce padło łupem Rosjanina Dimitriego Vassilieva. 32-latek poleciał na 127 m i uzyskał łączną notę 129,7 punktu. Trzeci w ostatnim konkursie w Bischofshofen Stefan Kraft pokazał dziś bardzo dobrą formę. Dzięki imponującemu skokowi na 139 m młody Austriak ustanowił rekord skoczni w Wiśle i był trzeci w kwalifikacjach (129,2 punktu). "To było wspaniałe. Myślałem, że nigdy nie wyląduje i mam nadzieję, że polecę tak daleko również jutro. Podoba mi się w Wiśle, stadion jest bardzo dobry, kibice są fajni, a skocznia również jest świetna. Warunki wietrzne często się zmieniały, ale wydaję mi się, że dodatkowe punkty przyznawane za wiatr były sprawiedliwe i mam nadzieję, że jutro będzie równie dobrze", powiedział Kraft po swoim rekordowym skoku.
Numer 1 Finów, Lauri Asikainen, po raz kolejny osiągnął dobre rezultaty. Po sukcesach w Turnieju 4 Skoczni były zawodnik kombinacji norweskiej zajął dziś piąte miejsce z odległością 132,5 m i notą 126,2 punktu. Za Finem uplasowali się Wolfgang Loitzl z Austrii (124,5 m; 126,1 punktu) oraz Roman Koudelka i Robert Kranjec, którzy dzielili siódme miejsce z notą 126 punktów.
Dziewięć Polaków w zawodach
To były dobre kwalifikacje dla Polaków. Dziewięciu z dziesięciu zakwalifikowało sięd o zawodów. Nie tylko zwycięzca, Maciej Kot, ale również Dawid Kubacki (130,5 m; 128,0 punktów) i Krzysztof Miętus (130 m; 125,8 punktu) znaleźli się w czołowej "10". Piotr Żyła (17.), młody Aleksander Zniszczoł (27.), Stefan Hula (31.), Bartłomiej Kłusek (34.), Łukasz Rutkowski (38.) i przedkwalifikowany Kamil Stoch uzupełnili uzupełniają polską kadrę na zawody na ojczystej skoczni, które odbędą się w środę.
Wywiad wideo z dyrektorem Pucharu Świata, Walterem Hoferem
Kaarel Nurmsalu z Estonii pokazał jeden z najdłuższych skoków w kwalifikacjach. Zawodnik, który był trzeci w Zimowych Mistrzostwach Świata Juniorów 2010/11, poleciał na 129,5 m i dzięki nocie 118,7 punktu zdobył miejsce w jutrzejszych zawodach. Był 25.
Semenic i Niemcy silni
Skoczkowie, którzy stanęli na podium w Pucharze Kontynentalnym w Zakopanem w ostatni weekend, pokazali dobre występy. Anze Semenic ze Słowenii był 21. z odległością 128 m; Danny Queck z Niemiec był 12., a za nim koledzy z drużyny, Andreas Wank (129 m; 123,9 punktu), Karl Geiger (125 m; 123,1 punktu) i Michael Neumayer (125 m; 122,2 punktu). W zawodach w środę wezmą udział także Maximilian Mechler (29.) i Martin Schmitt (33.).
Czy Schlierenzauer dorówna Nykaenenowi?
Gregor Schlierenzauer był w dobrej formie również w Wiśle. Austriak, który w niedzielę wygrał Turniej 4 Skoczni, lądował na 133,5 m, pomimo krótszego rozbiegu. Był najlepszy wśród przedkwalifikowanych zawodników i ma jutro szansę dorównać rekordowi Nykaenena, który zdobył 46 wygranych.
Drugi w Turnieju 4 Skoczni Anders Jacobsen skoczył dziś na 126 m. Jego koledzy z drużyny, Tom Hilde i Anders Bardal, byli dziś od niego lepsi - zawodnicy lądowali na 129,5 m i 131 m. Richard Freitag z Niemiec poleciał na 131 m.
Kamil Stoch nie brał udziału w kwalifikacjach. Zawodnik pokazał, że jest w dobrej formie w drugiej serii treningowej, w której oddał najlepszy skok.