01 | Tschofenig, D. | 274.8 | ||
02 | Hoerl, J. | 269.7 | ||
03 | Kraft, S. | 268.0 | ||
04 | Forfang, J. | 264.9 | ||
05 | Deschwanden, G. | 264.4 | ||
Pełne wyniki » |
Po rozpoczęciu sezonu w Lillehammer drugi weekend z Pucharem Świata kobiet odbył się w Soczi (RUS), w nowym i bardzo interesującym miejscu. W miejscowości, w której odbywać się będzie najbliższa olimpiada, zaplanowano dwa konkursy indywidualne a pierwszy z nich wygrała Amerykanka, triumfatorka ostatniego PŚ Sahar Hendrickson. W interesującym konkursie pokonała mocne dziś swoje koleżanki Sarę Takanashi z Japonii oraz Anette Sagen z Norwegii, które zajęły miejsca drugie i trzecie. Na podium znalazły się te same zawodniczki, które były na nim w Lillehammer.
Dokładnie w momencie rozpoczęcia zawodów na skoczni w Soczi skończył padać deszcz, dlatego kibice mogli oglądać zawodniczki walczące o punkty w przyjemnych warunkach. Sahar Hendrickson oddała skoki na odległość 103,5 i 103 metry, i dostała za swoje skoki 264,2 punkty i po jej drugim miejscu w Lillehammer sięgnęła po zwycięstwo. Hendrickson na wiosnę przeszła operację kolana, we wrześniu, później niż planowała powróciła na skocznie i wydaje się, że 18-latka trafiła ze swoją formą w sam raz na rozpoczęcie sezonu. "Podobało mi się tutaj skakać. To niesamowite uczucie, aby wygrać w miejscowości, w której w 2014 roku odbędą się igrzyska olimpijskie", cieszyła się dzisiejsza zwyciężczyni. "Wygląda na to, że również ten rok będzie należał do dwóch zawodniczek o imieniu Sara, ale jeszcze poczekajmy. Jest wiele dobrych zawodniczek wśród nas, ale ja oczywiście będę się cały czas starać, aby dawać z siebie wszystko."
Druga była Japonka Sara Takanashi, która w pierwszej serii oddała skok na odległość 106 m, co było najdłuższym skokiem oraz nowym kobiecym rekordem skoczni. W drugiej lądowała na 104 m i w finale z powodu gorszych not (258 punktów) musiała uznać wyższość swoje rywalki z USA. "Jestem bardzo zadowolona, że zajęłam dziś drugiej miejsce. Szkoda, że miałam problemy przy lądowaniu i nie mogłam zrobić poprawnego telemarku. Mam z tym problem już od ubiegłego sezonu", mówiła 16-letnia Japonka. „Lubię skocznię tutaj w Soczi.”
Norwegowie z problemami ze sprzętem
Na trzecim miejscu sklasyfikowana została dziś Anette Sagen z Norwegii, po skokach na 101,5 i 98 metrów (245,1 punktów). Biorąc pod uwagę, że zespól norweski musiał się zmagać z problemami ze sprzętem przez rozpoczęciem zawodów, pokazały zawodniczki się z całkiem dobrej strony. "Miałam problemy ze sprzętem, który dotarł do nas zbyt późno, ale na szczęście na czas. Muszę powiedzieć, że nasza rodzina w skokach narciarskich jest wspaniała, zatroszczyli się o nas i chcieli nam buty oraz narty pożyczyć. Ogromne podziękowania dla nich!"
Bagaż oraz narty Norwegów zaginęły podczas podróży do Rosji. Z tego powodu musieli zrezygnować z udziału we wczorajszych oficjalnych treningów, jednak cały sprzęt dotarł do zawodników na czas przed rozpoczęciem zawodów. Także koleżanki Sagen z drużyny Maren Lundby, która była 11. oraz Line Jahr na 14.miejscu uzupełniły dobry wynik drużyny. "Skocznia w Soczi jest podobna do tej, na której odbyły się mistrzostwa w 2011 roku na Midstuabakken i bardzo mi się podoba. W Soczi naprawdę cieszę się skokami", dodała Anette Sagen.
Różnorodność w pierwszej dziesiątce
Czołową dziesiątkę uzupełniły zawodniczki, które w sezonie letnim jak również w Lillehammer były w dobrej dyspozycji. Do tego grona zalicza się dziesięć zawodniczek z ośmiu krajów. Miejsce zaraz za podium zajęła Daniela Iraschko z Austrii, która po fenomenalnym sezonie letnim zaliczana jest do grona głównych faworytek tego sezonu. Razem z nią czwarte miejsce zajęła Coline Mattel. Znalazły się one przed będącą w dobrej formie Włoszką Evelyn Insam. Jacqueline Seifriedsberger (AUT), Carina Vogt (GER), Katja Pozun (SLO) i Svenja Wuerth (GER) uzupełniły pierwszą dziesiątkę. Carina Vogt oraz Svenja Wuerth ponownie były najlepszymi niemieckimi zawodniczkami, podczas gdy ich koleżanki z drużyny zajmowały dalekie lokaty - 24. (Juliane Seyfahrt/Katharina Althaus), 27 (Ulrike Graessler) oraz 29. (Melanie Faisst).
Z punktu widzenia organizatorów zawody nie przebiegły tak jakby tego po nich oczekiwano. Irina Avvakumova zakwalifikowała się do serii finałowej i ostatecznie była 21. Triumfatorka z Courchevel, Alexandra Pretorius, nie zdołała zakwalifikować się do drugiej rundy, za to jej koleżanka z drużyny Taylor Henrich już w serii próbnej pokazała, że potrafi daleko latać a w konkursie uplasowała się na 12. miejscu.
Hendrickson oraz Takanashi dzielą się prowadzeniem w klasyfikacji końcowej
Po wynikach w Lillehammer oraz zawodach w Soczi w klasyfikacji końcowej Pucharu Świata prowadzą Sarah Hendrickson oraz Sara Takanashi. Pomimo tego, że jest to dopiero drugi przystanek tej zimy, to sytuacja tego duetu przypomina to co się działo w ubiegłym sezonie.