Podczas otwarcia GP 2012 wystąpiły problemy ze światłem. Finał zawodów drużynowych w Wiśle, który zaplanowano na 21:35, nie odbył się z powodu awarii reflektorów. Po około półgodzinnej przerwie odwołano drugą serię.
Ostatecznie zwycięzcami konkursu ogłoszono Słoweńców, którzy prowadzili na półmetku. Zwycięstwo było zasłużone. Robert Hrgota i Peter Prevc wygrali w swoich grupach dzięki świetnym skokom. Również Robert Kranjec i Jurij Tepes pokazali dobry występ i stanęli na szczycie podium. Słoweńcy wygrali również zawody drużynowe w lotach narciarskich w lutym w Oberstdorfie. Zawodnicy głównego trenera Gorana Janusa są w dobrej formie.
Drużyna wygrała z niewielkim marginesem: Słoweńcy zdobyli łącznie 479,1 punktu. Drudzy Polacy osiągnęli łączną notę 477,9 punktu. Jak zwykle gospodarze są latem w świetnej formie. Rzecz jasna na oczach rodaków Piotr Żyła, Kamil Stoch, Dawid Kubacki i Maciej Kot chcieli oddać najlepsze skoki. Szczególnie Maciej Kot pokazał bardzo dobry występ.
Niemcy nieznacznie wyprzedzili Austriaków
Trzeci na podium byli Niemcy. Dobry rezultat drużyna zawdzięcza głównie Andreasowi Wankowi, który w pełni wyzdrowiał po zatruciu pokarmowym i wygrał w swojej grupie. Maximilian Mechler, Michael Neumayer i Richard Freitag oddali dobre skoki, co zagwarantowało Niemcom miejsce na podium.
Austriacy, pozbawieni Thomasa Morgensterna, Gregora Schlierenzauera, Martina Kocha i Andreasa Koflera, nie weszli na podium. Jednak "kadra B", z Michaelem Hayboeckiem, Lukasem Muellerem, Davidem Zaunerem i Wolfgangiem Loitzlem, dobrze sobie poradziła i uzyskała jedynie 6,1 punktu mniej niż Niemcy.
Piąte miejsce na pięknej skoczni Adama Małysza padło łupem Japończyków, którzy wyprzedzili Norwegów i Czechów. Bez Andersa Jacobsena, który obecnie dominuje na zawodach Pucharu Kontynentalnego, Norwegowie nie byli w stanie osiągnąć lepszego rezultatu. Również zwycięzca klasyfikacji generalnej Pucharu Świata, Anders Bardal, nie miał najlepszego dnia. Japończycy pokazali, że stanowią silną drużynę również bez Daikiego Ito i Noriakiego Kasai.
Skocznia Adama Małysza w Wiśle »
Finowie byli ósmi. Szczególnie Ville Larinto nie jest jeszcze w najlepszej formie po ciężkich kontuzjach, jakich doznał. Skoczek był dziesiątym z jedenastu skoczków w swojej grupie. Mimo wszystko Finowie wyprzedzili Rosjan o pięć punktów.
W sobotę reflektory nie będą potrzebne
Wśród Rosjan dobry występ pokazał Ilmir Hazetdinov. W zeszłym roku Pavel Karelin stanął na podium w konkursie indywidualnym w Wiśle, zaledwie kilka miesięcy przed tragicznym wypadku samochodowym.
Francuzi i Kazachowie nie mieli szans na miejsce w czołowej ósemce. Konkurs indywidualny na skoczni Adama Małysza odbędzie się w sobotę o godzinie 17:00. O tej porze nie będzie problemów z reflektorami, ponieważ będzie wówczas jeszcze wystarczająco światła dziennego.