Wolfgang Loitzl uczynił duży krok w kierunku pierwszej wygranej austriackiego skoczka w turnieju od roku 2000. 28-latek zwyciężył w trzecich zawodach Turnieju Czterech Skoczni w Innsbrucku z wynikiem 261 pkt. przed Gregorem Schlierenzauerem (260,3) i Martinem Schmittem (257,7). Dla Austriaków było to pierwsze zwycięstwo zawodnika gospodarzy od triumfu Andreasa Widhölzla w roku 2000, który zwyciężył wtedy też w końcowej klasyfikacji. Loitzl zapracował na zwycięstwo bardzo udanym drugim skokiem, wyprzedzając prowadzącego po pierwszej serii Schmitta.
"Oczywiście, że jestem szczęśliwy, że dziś tak dobrze poszło. Dobrze jest skakać przed taką publicznością. W Garmisch nie powinno tak być, dziś zostało to wynagrodzone, to wspaniałe". "Drużyna jest bardzo dumna. Martinowi udało się wskoczyć na podium. On ciężko na to zapracował", chwalił trener Werner Schuster swojego podopiecznego, który w swoim 14-tym turnieju po raz 51. stanął na podium. Dokładnie 2500 dni minęło od czasu, gdy Martin Schmitt po raz ostatni 1-ego marca w Lahti stał na najwyższym stopniu podium. W klasyfikacji generalnej Schmitt zajmuje czwarte miejsce.
Ammann traci wiele punktów
Simon Ammann musiał przełknąć gorzką pigułkę po pierwszym konkursie w Austrii. Szwajcar z wynikiem 245,7 pkt. zajął dopiero ósme miejsce i ma już 15,8 pkt. straty do Wolfgang Loitzla. Trzecie miejsce przed zawodami w Bischofshofen zajmuje Schlierenzauer, ustępując Ammannowi zaledwie o 8,7 pkt.
Na skoczni Bergisel konkurs oglądało 22 000 fanów. Po fatalnym występie w Garmich-Partenkirchen przyzwoicie zaprezentował się Adam Małysz, który uplasował się na 15. pozycji. 27. lokatę zajął Kamil Stoch, zdobywając swoje pierwsze punkty w obecym sezonie. 46. był Piotr Żyła.
Kolejny dobry występ zaliczył Dimitri Vassiliev, który w finałowej serii oddał najdłuższy skok w konkursie na odległość 129 m. 29-latek obronił piątą pozycję w klasyfikacji generalnej turnieju.
Kasai na szóstym miejscu
Matti Hautamaeki, plasując się na czwartej pozycji wyprzedził Thomasa Morgensterna i najstarszego skoczka zawodów, Noriaki Kasai. 36-letni Japończyk był w Innsbrucku szósty.
Najlepszym w norweskiej ekipie był ponownie Anders Jacobsen, który jeszcze w serii próbnej oddał bardzo dobry skok, jednak w zawodach musiał zadowolić się miejscem dziesiątym. Zwycięzca kwalifikacji i turnieju w roku 2007 miał nieudany przede wszystkim pierwszy skok, pozbawiając się szans na odegranie znaczącej roli w konkursie