Po niema sześciu latach Andreas Wellinger znów wygrał zawody Pucharu Świata. Niemiec triumfował w pierwszym konkursie w Lake Placid, które wróciło do kalendarza po 32 latach! Drugie miejsce zajął Japończyk Ryoyu Kobayashi, a trzecie Austriak Daniel Tschofenig.
To był znakomity powrót pucharowej karuzeli do Lake Placid, miasta-gospodarza igrzysk olimpijskich w 1932 i 1980 roku. Słoneczna pogoda przyciągnęła na trybuny ponad 10 tysięcy widzów, a zawodnicy – mimo trudnych warunków – stworzyli świetne widowisko. Ze zwycięstwa cieszył się Wellinger, który na wygraną czekał od grudnia 2017 roku. Na półmetku po rekordowym skoku prowadził Ryoyu Kobayashi, ale równe próby Niemca na 129 i 125,5 metra dały mu pierwszą pozycję.
Kobayashi w drugiej serii lądował bliżej i przegrał z Wellingerem o 8,5 punktu. Japończyk nieznacznie, bo o 0,6 punktu, wyprzedził trzeciego Daniela Tschofeniga.
– Cóż mogę powiedzieć? To co się wydarzyło, jest niesamowite. Muszę sobie to najpierw uświadomić. Wiedziałem, że jestem w dobrej formie, ale to coś kapitalnego, że po takim czasie znów wygrałem. Jestem naprawdę szczęśliwy i zamierzam dalej ciężko pracować. Nie mogę się też doczekać wieczornego konkursu duetów – nie krył Wellinger, który po raz czwarty w karierze cieszył się z pucharowego zwycięstwa.
W wieczornych zawodach SuperTeam stworzy parę z Karlem Geigerem, który w Lake Placid świętuje 30. urodziny.
Wyświetl ten post na Instagramie
– Jestem naprawdę szczęśliwy z powodu Andiego. Od dłuższego czasu cierpiał przez zerwanie więzadeł krzyżowych. Tu, w Lake Placid, od samego początku prezentował się bardzo dobrze. Patrząć na jego formę, jest na dobrej drodze, także w kontekście mistrzostw świata w Planicy. Szczególnie mniejszy z tamtych obiektów bardzo mu odpowiada – przyznał trener Niemców, Stefan Horngacher.
Pierwsze w karierze podium Tschofeniga
21-letni Tschofenig zajął w sobotę trzecie miejsce. To jego pierwsze podium w karierze. – Byłem pewien, że nie starczy na podium, ale jestem teraz niezwykle szczęśliwy, że jednak starczyło. Skocznia w Lake Placid ma stary profil, jest bardzo płaska krzywa lotu i trzeba dobrze przelecieć nad bulą. Tak też zrobiłem i czekam już na wieczorny konkurs drużynowy – mówił Austriak.
Kolejne miejsca zajęli Timi Zajc, Dawid Kubacki, Domen Prevc oraz lider Pucharu Świata Halvor Egner Granerud. Na ósmej pozycji wylądował Karl Geiger, który sprawił sobie w ten sposób przyjemny prezent urodzinowy.
O godzinie 23:00 czasu polskiego kolejne zawody – pierwszy w historii Pucharu Świata konkurs duetów.
Wyniki sobotniego konkursu Pucharu Świata w Lake Placid
Klasyfikacja generalna Pucharu Świata