Andreas Wellinger doznał poważnego urazu kolana podczas zgrupowania w austriackim Hinzenbach. W jego konsekwencji nie zobaczymy Niemca na skoczni najbliższej zimy.
„Podczas lądowania poczułem ból w prawym kolanie, straciłem stabilność. Podczas rezonansu, który przeprowadzono w Ulm zdiagnozowano zerwanie więzadła. Do tej pory przygotowania szły zgodnie z planem. Dobrze mi się skakało, tym bardziej kontuzja ta jest dla mnie sporym zaskoczeniem i rozczarowaniem,” powiedział 23-latek.
Andreas Wellinger przeszedł operację w Monachium już w czwartek. „Zabiegł przebiegł zgodnie z planem. Zerwane więzadło zostało zrekonstruowane, łękotki „naprawione.” Andreas spędzi kilka najbliższych dni w szpitalu, potem będzie mógł przystąpić do rehabilitacji,” powiedział doktor Peter Brucker.
Zaledwie kilka dni po kontuzji, mistrz olimpijski postawił sobie za cel powrót w formie na Mistrzostwa Świata w niemieckim Oberstdorfie już za dwa lata. „Zdarzały mi się już różne kontuzje, wiem jak sobie z nimi poradzić. W ciągu najbliższych kilku miesięcy skupię się tylko i wyłącznie na rehabilitacji, potem przystąpię do przygotowań do mistrzostw świata w Oberstdorfie."
Kontuzja Wellingera to nie najlepszy początek współpracy z niemiecką kadrą dla jej nowego trenera Stefana Horngachera. „To wyjątkowo trudne chwile dla samego Andreasa jak i całej drużyny. Będzie nam bardzo ciężko zrekompensować jego nieobecność w sezonie zimowym. Życzymy mu szybkiego powrotu do zdrowia. Wierzymy, że powróci w sezonie 2020/21 i ponownie wzmocni drużynę.”