Dawid Kubacki wygrał niespodziewanie kwalifikacje do pierwszego konkursu FIS Letniej Grand Prix. Polak oddał w Hinterzarten w Szwarcwaldzie świetny skok na odległość 103 m, za który otrzymał notę 130,4 pkt.
"Nie spodziewałem się takiego wyniku. Moje skoki są coraz lepsze i cieszę się, że wygrałem kwalifikacje. W sobotę chcę dobrze skakać, po to tu jestem", powiedział Kubacki.
Drugi był Tom Hilde z Norwegii, który uzyskał 105,5 m, jednak otrzymał notę 128,1 pkt. Dla przypomnienia: Ze względu na to, że stosowane są nowe zasady FIS, często zdarza się, że nie wygrywa zawodnik, który oddał najdłuższy skok. Hilde miał dobre warunki atmosferyczne i otrzymał mniej punktów. Na miejscu trzecim wylądował Kalle Keituri z Finlandii (126,8).
Galeria z meczu piłki nożnej w Hinterzarten »
Bardzo dobrze zaprezentowali się dziś Polacy, wszyscy oddali udane skoki - również w treningu. Obok zwycięzcy Kubackiego (20 lat) dobrze spisali się także pozostali młodzi zawodnicy. Krzysztof Miętus (19) był czwarty, Maciej Kot (19) piąty, a Stefan Hula (23) 17. Podopieczni trenera Łukasza Kruczka potrafią wykorzystać nowy system wiązań. Polacy z pewnością będą się liczyć w konkursie drużynowym.
Heung Chul Choi z Korei Południowej wylądował sensacyjnie na pozycji siódmej, tuż za Daiki Ito. Peter Prevc był dziewiąty i przed tysiącem kibiców zaprezentował się najlepiej ze Słoweńców. Wśród Austriaków miejsce 15. zajął Andreas Strolz, David Unterberger był 20., Lukas Müller wywalczył awans jako 40. Zagwarantowany udział w konkursie mieli David Zauner i Thomas Morgenstern.
Najlepszym z Niemców w kwalifikacjach był Andreas Wank, który zajął ósmą pozycję. Jednak nie był on do końca zadowolony: "Nie jestem w tym miejscu, gdzie chcę być. Nie chcę powiedzieć, że jestem perfekcjonistą, ale jestem bliski temu, aby skakać dalej", powiedział samokrytycznie Niemiec. Dobrze skakali dziś również Severin Freund (9.) i Michael Neumayer (11.)
Schmitt poza konkursem - również drużynowym
Z zawodników mających zagwarantowany udział w konkursie najlepiej zaprezentowali się Bjoern-Einar Romoeren z Norwegii (105 m) i Adam Małysz (103 m z krótszego o jedną belkę najazdu). Dobrze spisał się również Michael Uhrmann, który uzyskał 102,5 m.
Martin Schmitt niespodziewanie nie przebrnął kwalifikacji, jednak jego występ nie jest wielkim rozczarowaniem. Schmitt znajduje się obecnie w fazie przygotowań i testuje nowe wiązania. Niemiec po skoku z kwalifikacji nie otrzymał także nominacji do konkursu drużynowego. Jego miejsce zajmie Freund. Tym samym dla 32-latka zakończył się już weekend ze skokami.
Również Emmanuel Chedal z Francji nie wystąpi w pierwszym letnim konkursie. Ten sam los podzielili Jernej Damjan i Olli Muotka.
Ammann oszczędza siły
Simon Ammann przyjedzie do Hinterzarten w sobotę. Opuścił dzisiejsze treningi oraz kwalifikacje i oszczędza siły. Najdłuższy skok w treningu oddał stary mistrz Małysz i niespodziewanie Japończyk Taku Takeuchi, który w obydwu seriach uzyskał 105,5 m.
Rekord skoczni należy do kolegi z drużyny Takeuchi'ego, Noriaki Kasai, który w 2000 roku skoczył 112,5 m. Kasai również tym razem pojawił się na skoczni - w wieku 38 lat zakwalifikował się do konkursu, jednak nie był to najlepszy występ.