Tuż po finałowym konkursie tegorocznego Pucharu Świata w Planicy (SLO) Stefan Horngacher ogłosił, że kończy współpracę z Polskim Związkiem Narciarskim. Jego następcą został Czech Michal Dolezal, który w ciągu ostatnich trzech lat był asystentem Austriaka.
„To bez wątpienia największe wyzwanie, jakiego się dotąd podjąłem. Skoki narciarskie są w Polsce tak popularne, że nie jestem nawet w stanie do końca uzmysłowić sobie zadań jakie mnie czekają,” powiedział 41-latek, który jako skoczek startował w Pucharze Świata w latach 1996-2004.
Po trzech latach pracy u boku Stefana Horngachera, w czasie których Kamil Stoch zdobył drugą Kryształową Kulę w karierze (2017/19) i trzecie olimpijskie złoto w karierze podczas Igrzysk w Korei; Dawid Kubacki został mistrzem świata w Seefeld, a polska drużyna wywalczyła brąz w olimpijskim konkursie drużynowym oraz zdobyła tytuł mistrzów świata w Lahti, dwukrotnie triumfowała również w klasyfikacji generalnej Pucharu Narodów, oczekiwaniom sprostać nie będzie łatwo.
„W ciągu kilku najbliższych tygodni odbędziemy mnóstwo spotkań, aby przedyskutować i ustalić strategię na najbliższy sezon. Zawodnicy pracować będą nad motoryką, nie ma czasu na urlopy i wypoczynek. Chciałbym kontynuować styl pracy, jakiego doświadczyłem przez ostatnie trzy lata. Odbędę w tym celu spotkania w cztery oczy z każdym z członków drużyny i sztabu,” powiedział Dolezal.