Od teraz Amerykańskich skoczków narciarskich będą trenowali Casey Colby i Clint Jones. "Casey będzie dyrektorem programowym i trenerem zajmującym się rozwojem drużyny. Clint będzie trenował czołową grupę, jednak nie będzie podróżował z zawodnikami, ale zostanie też trenerem w klubie sportowym w Park City", powiedział Alan Johnson ze Skijumping Development USA (SJDUSA).
SJDUSA jest niezależnym projektem od Amerykańskiego Związku Narciarskiego, którego celem jest utrzymanie sportu w USA. "Przez ostatnie trzy lata zebraliśmy pieniądze tylko na opłacenie wynagrodzenia trenerom, podróże i wynajęcie samochodów w Europie. Zawodnicy muszą sami płacić za sprzęt, przeloty, hotele itd.", powiedział Johnson w rozmowie z Berkutschi.
Więcej treningów USA - mniej czasu w Europie
Sytuacja finansowa ma również wpływ na najbliższą przyszłość. "Ze względu na brak pieniędzy i fakt, że wciąż musimy rozwijać swoje umiejętności, zawodnicy będą rywalizowali więcej w COC i FIS Cup, więcej treningów będzie się odbywać w USA i mniej będziemy podróżować do Europy w lecie i na jesieni." W tym momencie Colby i Jones układają grafik.
W poprzednich latach młoda drużyna amerykańska była trenowana przez Niemca Jochena Danneberga, który od wiosny pracuje z Holendrami. "Jochen był świetną pomocą w realizacji naszego programu i nie bylibyśmy bez niego w tym miejscu, w którym jesteśmy obecnie, ale musimy znaleźć inne rozwiązanie", wyjaśnił Johnson.