Mistrzowie olimpijscy w drużynie powrócili na najwyższy stopień podium. Norwegowie w składzie Daniel Andre Tande, Andreas Stjernen, Johann Andre Forfang i Robert Johansson zwyciężyli w konkursie drużynowym rozegranym dziś na skoczni Holmenkollen w norweskim Oslo (1098,7 pkt). Reprezentanci gospodarzy o prawie 60 pkt wyprzedzili Polaków. Na miejscu trzecim uplasowali się Austriacy o zaledwie 0,4 pkt wyprzedzając Niemców.
„Świetnie się dzisiaj wszyscy spisaliśmy. Wszyscy skakaliśmy naprawdę dobrze. Zawsze dobrze się skacze przed własną publicznością,” powiedział po konkursie Robert Johansson.
Polacy (1039,8 pkt) o prawie 30 pkt wyprzedzili dziś Austriaków, jednak na pokonanie Norwegów nie mieli dziś żadnych szans. „Rano obudziłem się z potwornym bólem głowy, teraz na szczęście jest już OK. Moje dzisiejsze skoki były bardzo dobre, a moi reprezentacyjni koledzy również dobrze się spisali. Wspaniale jest być częścią takiej drużyny. To było nasze 20-te podium w konkursie drużynowym Pucharu Świata, tworzymy historię, ale mam nadzieję, że przed nami jeszcze mnóstwo nowych rozdziałów,” powiedział po konkursie Kamil Stoch.
Na najniższym stopniu podium uplasowali się dzisiaj reprezentanci Austrii, którzy do samego końca walczyli z Niemcami o miejsce trzecie. Gregor Schlierenzauer, Clemens Aigner, Michael Hayboeck i Stefan Kraft ostatecznie wyprzedzili Niemców o zaledwie 0,4 pkt (1010,2 pkt). „To nie jest dla nas najłatwiejszy sezon. Ale im trudniej przychodzi sukces, tym lepiej smakuje. Dzisiaj udało nam się udowodnić, że nadal możemy liczyć się w walce o czołowe pozycje i że wszystko zmierza w dobrym kierunku,” powiedział Schlierenzauer. „Ciężko pracowaliśmy na ten wynik. Gołym okiem widać, że drużyna znowu jest sobie bliższa. Bardzo się z tego powodu cieszę. Jednak patrząc na przewagę Norwegów nie mam złudzeń, że przed nami jeszcze ogrom pracy,” skomentował dzisiejsze podium trener austriackiej kadry Heinz Kuttin.
Niemcy w składzie Karl Geiger, Markus Eisenbichler, Richard Freitag i Andreas Wellinger uplasowali się ostatecznie na miejscu czwartym (1009,8 pkt). Niestety duży wpływ na taki, a nie inny wynik miała decyzja trenera kadry Wernera Schustera, który obniżył belkę Richardowi Freitagowi w drugiej serii konkursowej. Niestety 125 metrów jakie osiągnął Freitag nie wystarczyły do otrzymania kompensaty za obniżony rozbieg.
Na miejscu piątym uplasowali się reprezentanci Japonii o 2,1 pkt wyprzedzając Słoweńców. Miejsce siódme zajęli Szwajcarzy. Ósma była Rosja.
Walka o zwycięstwo w klasyfikacji generalnej tegorocznego Raw-Air wydaje się być pojedynkiem pomiędzy Kamilem Stochem a Norwegami. Stoch prowadzi obecnie (428,8 pkt) wyprzedzając Roberta Johanssona (421,3 pkt), Johanna Andre Forfanga (408 pkt) oraz Andreasa Stjernena (404,7 pkt).
Konkurs indywidualny rozegrany zostanie w Oslo w niedzielę o godzinie 14:20 Cet.