Na zakończenie sezonu obfitującego w wiele ważnych wydarzeń na zawodników czeka jeszcze coś wyjątkowego: najlepsi lotnicy świata zmierzą się na największej skoczni planety. Mistrzostwa Świata w Lotach Narciarskich w Planicy. Rekord w długości skoku wynosi 239 metrów, ta skocznia to szaleństwo. Kibice mają okazję oglądać skoki powyżej granicy 200 metrów i niesamowite konkursy. Dodatkowo będzie słoweńska muzyka, Planica jest festiwalem. Zobaczymy też zrelaksowanych zawodników, dla których zbliża się koniec długiego sezonu.
Największymi faworytami do niedzielnego konkursu drużynowego są Austriacy i Norwegowie, którzy w poprzednich latach toczyli zacięte walki na skoczniach mamucich. Mniejsze szanse mają Finowie, Słoweńcy i Niemcy.
Wielu faworytów do konkursu indywidualnego
W konkursie indywidualnym, składającym się z dwóch serii w piątek i sobotę, wielu zawodników ma szansę na sukces na świetnie przygotowanej i odrobinę zmodyfikowanej skoczni Letalnica w dolnie położonej niedaleko Kranjskiej Gory.
Adam Małysz (POL), Gregor Schlierenzauer (AUT), Simon Ammann (SUI) i oczywiście Robert Kranjec (SLO) powalczą o złoto. Na uwadze trzeba mieć również świetnie spisującego się na mamutach Czecha Antonina Hajeka i urodzonego lotnika Martina Kocha (AUT). Jeśli Harri Olli (FIN) będzie w dobrej formie, to także może być zaliczany do grona faworytów, podobnie jak rekordzista świata w długości skoku Bjoern-Einar Romoeren czy inni Norwegowie - Anders Jacobsen i Johan Remen Evensen. Schlierenzauer jest obrońcą tytułu, wygrał dwa lata temu w Oberstdorfie.
Tylko jeden Szwajcar, brak Rosjan
Niemcy jadą do Planicy bez młodych Andreasa Wanka i Pascala Bodmera, którzy w tym sezonie stanęli na podium. Zastąpią ich Christian Ulmer, Severin Freund i Richard Freitag. "Osiągnęli już wiele w tym sezonie i są bardzo zmęczeni. Z tego względu zakończyli już sezon", powiedział trener Niemców Werner Schuster. Niemcy chcą sięgnąć po medal w niedzielę w konkursie drużynowym. Cała nadzieja w Michaelu Uhrmannie i Michaelu Neumayerze.
Z drużyny szwajcarskiej do Słowenii jedzie tylko jeden zawodnik, ale to on był najlepszy przez cały sezon: Simon Ammann. Andreas Küttel zakończył już zmagania ze względu na słabą formę. "Nie ma sensu jechać na loty z formą, jaką prezentował w ostatnich tygodniach", powiedział trener Martin Künzle. Spekulacje związane z dalszą karierą Küttela wyjaśnia Künzle: "Nie ma tematu", powiedział.
W Słowenii nie pojawi się drużyna Rosji. Po słabych wynikach zawodników i odejściu trenerów, przedstawiciele Rosyjskiego Związku Narciarskiego ogłosili, że sezon jest zakończony.