Andreas Wank, który siedem lat temu na skoczni w Whistler odniósł największy sukces w swojej dotychczasowej karierze zdobywając srebro w olimpijskim konkursie drużynowym, zwyciężył w niedzielnym konkursie Pucharu Kontynentalnego.
Ósmy w sobotę Wank dzisiaj odniósł piąte zwycięstwo w zawodach Pucharu Kontynentalnego w karierze oddając najdalsze skoki w obydwu seriach konkursowych (103 i 102 metry; 267,6 pkt). „To był dla mnie zdecydowanie lepszy konkurs niż wczoraj. Mam wspaniałe wspomnienia związane z Whistler. Cieszę się, że skaczemy tutaj ponownie. Mam nadzieję, że kiedyś zawitamy tu również z Pucharami Świata,” powiedział po konkursie Wank.
Siódmy wczoraj Francuz Jonathan Learoyd dzisiaj uplasował się na miejscu drugim (po 101 metrów; 263,5 pkt). „Dzisiaj skakałem znacznie lepiej niż wczoraj. Oddałem dwa przyzwoite skoki i jestem bardzo zadowolony z osiągniętego wyniku.”
Po raz pierwszy w karierze na podium zawodów Pucharu Kontynentalnego uplasował się również Słoweniec Ziga Jelar (99,5 i 101 metrów; 262 pkt). „Bardzo spodobało mi się Whistler, zawody zostały zorganizowane i przeprowadzone bardzo dobrze. Wolontariusze byli pomocni i uczynni. Chciałbym tu jeszcze kiedyś wrócić.”
Zaledwie 0,9 pkt za rodakiem uplasował się czwarty Nejc Dezman. Piaty był trzeci wczoraj reprezentant Norwegii Marius Lindvik. Szwajcar Luca Egloff zajął miejsce szóste. Na miejscu siódmym uplasował się triumfator wczorajszego konkursu Polak Tomasz Pilch. Najlepszym z Austriaków był ponownie Philipp Aschenwald sklasyfikowany na miejscu ósmym. Czołową dziesiątkę uzupełnili kolejny Słoweniec Miran Zupancic oraz Norweg Joachim Hauer.
Po dwóch pierwszych konkursach Pucharu Kontynentalnego tej zimy w klasyfikacji generalnej cyklu prowadzi Tomasz Pilch (136 pkt). Drugi jest Andreas Wank (132 pkt), miejsce trzecie zajmuje Jonathan Learoyd (116 pkt).
Kolejne zawody Pucharu Kontynentalnego rozegrane zostaną już w najbliższy weekend w fińskim Kuusamo.