Anze Lanisek zwyciężył w drugim z konkursów letniego Grand Prix w Czajkowskim (RUS). W jednoseryjnym konkursie rozegranym w ekstremalnych wręcz warunkach pogodowych Słoweniec oddał skok na odległość 109,5 metra ustanawiając nowy rekord skoczni. W godzinach południowych jury zawodów podjęło decyzję o przeniesieniu konkursu z dużej na skocznię normalną. Po zakończeniu pierwszej serii konkursowej ostatecznie zrezygnowało z rozegrania serii finałowej.
Pod koniec pierwszej serii konkursowej wydawało się, że z powodu zbyt silnego porywistego wiatru nie uda się dokończyć rywalizacji. Seria była wielokrotnie przerywana, a ostatni na belce startowej Japończyk Junshiro Kobayashi schodził z niej aż 12 razy, zanim ostatecznie po 20 minutach oczekiwania udało mu się oddać skok. Skok na odległość 105 metrów (118,6 pkt) oddany w takich warunkach zasługuje na szczególną uwagę, tym bardziej, że zagwarantował Japończykowi miejsce na drugim stopniu podium. „czekałem naprawdę bardzo, bardzo długo. Musiałem się bardzo koncentrować. Chciałem wygrać, ale w takich okolicznościach cieszę się z drugiego miejsca.”
Zwycięzcą dzisiejszego konkursu, podobnie jak wczoraj, został Słoweniec Anze Lanisek. Skok na odległość 109,5 metra (129,2 pkt) zapewnił mu ponad 10 punktowe zwycięstwo nad drugim Kobayashi. „Zaraz po wyjściu z progu zdałem sobie sprawę, że najpewniej będę w stanie odlecieć naprawdę bardzo, bardzo daleko. Starałem się również wykonać w miarę poprawny telemark. To uczucie podczas dalekiego lotu, to najlepsze co może przytrafić się skoczkowi narciarskiemu. Nie miałem problemów z oddaniem tak dalekiego skoku, ponieważ towarzyszył mu silny, ale stabilny przedni wiatr. To sprawiło, że nawet na 109,5 metrze wylądowałem bez problemów. W Hinzenbach i Klingenthal będę koncentrował się na skokach, ale oczywiście chciałbym obronić żółta koszulkę lidera,” powiedział po konkursie Słoweniec, który po dwóch zwycięstwach w Rosji objął prowadzenie w klasyfikacji generalnej cyklu.
Drugi wczoraj reprezentant gospodarzy Evgeniy Klimov dziś ponownie stanął na podium. Skokiem na odległość 103 metrów (113,4 pkt) Rosjanin dwóch Norwegów Kennetha Gangnesa (ze stratą 0,1 pkt do Klimova) oraz Halvora Egnera Graneruda (ze stratą 0,4 pkt do Rosjanina). „Jestem bardzo zadowolony z drugiego podium w Czajkowskim. Warunki były dziś naprawdę bardzo trudne, było mnóstwo oczekiwania. Ale jestem obecnie w dobrej formie, nie brakuje mi również motywacji, więc skacze mi się naprawdę dobrze. Przede mną konkursy w Hinzenbach i Klingenthal." Dobry wynik drużynowy Norwegii uzupełnili ósmy Johann Andre Forfang oraz dziewiąty Robert Johansson.
Miejsce szóste zajął dziś drugi ze Słoweńców Anze Semenic, siódmy był drugi z Rosjan Denis Kornilov. „To były typowe warunki na tej skoczni, wiele tutaj trenujemy i zawsze jest podobnie. Nawet mistrzostwa Rosji rozgrywane są tutaj w podobnych warunkach,” skomentował dzisiejszy konkurs Kornilov.
Po wczorajszym dobrym występie reprezentantów Finlandii nie inaczej było i w dzisiejszym konkursie. Najlepszy z nich Antti Aalto sklasyfikowany został na miejscu 12-tym. Najlepszym z Austriaków był 14-ty Markus Schiffner. Miejsca 17-te, 18-te i 19-te zajęli trzej Szwajcarzy Killian Peier, Andreas Schuler i Gregor Deschwanden. Jedyny Niemiec w konkursie Martin Hamann był dziś 36-ty.
Dwa ostatnie konkursy tegorocznego Grand Prix rozegrane zostaną 1 października w austriackim Hinzenbach oraz 3 października w niemieckim Klingenthal.
Anze Lanisek objął prowadzenie w klasyfikacji generalnej cyklu wyprzedzając Japończyka Junshiro Kobayashi oraz Polaka Dawida Kubackiego.