Drużyna niemiecka obroniła dziś tytuł mistrzowski w konkursie mixed-team wywalczony dwa lata temu w szwedzkim Falun. Indywidualna mistrzyni świata Carina Vogt, srebrny i brązowy medalista w konkursie indywidualnym Andreas Wellinger i Markus Eisenbichler oraz Svenja Wuerth (1035,5 pkt) o 36, pkt pokonali dziś Austriaków w składzie Daniela Iraschko-Stolz, Michael Hayboeck, Jacqueline Seifriedsberger oraz Stefan Kraft (złoty medalista na skoczni normalnej). Miejsce trzecie z notą 979,9 pkt zajęli Japończycy Sara Takanashi, Taku Takeuchi, Yuki Ito oraz Daiki Ito. Norwegowie, którzy dwa lata temu w Falun zdobyli srebro dziś uplasowali się na miejscu piątym.
Niemcy prowadzili już na półmetku konkursu. Podopieczni trenerów Andreasa Bauera i Wernera Schustera o 17,9 pkt wyprzedzali Austrię, o 26,4 pkt Japonię. Miejsc czwarte zajmowali Słoweńcy, piąte była Norwegia.
Niemieckie skocznie i skoczkowie zdobyli trzeci medal w trzecim konkursie mixed-team w historii mistrzostw świata. Po brązie w Val di Fiemme (ITA) w roku 2013 i złocie w Falun w roku 2015, Niemcy obronili dziś tytuł sprzed dwóch lat. Carina Vogt, która zdobyła dziś drugie złoto mistrzostw, po zdobyciu drugiego tytułu mistrzyni świata w karierze, była w każdym z trzech składów. Dla Markusa Eisenbichlera, Svenji Wuerth i Andreasa Wellingera to pierwsze złoto. „To dla nie bardzo ważny medal, nie codziennie zostaje się mistrzem świata,” powiedział 21-latek z Ruhpolding. Markus Eisenbichler nie krył podziwu dla swojej reprezentacyjnej koleżanki. „Carina zawsze świetnie skacze na dużych imprezach. To wprost niewiarygodne.” Vogt nie pozostała dłużna koledze. „Markus jest zawsze taki pozytywny, wnosi w naszą drużynę dużo dobrych emocji.” Z bardzo dobrej strony zaprezentowała się dziś teoretycznie najsłabsza Svenja Wuerth, szósta zawodniczka konkursu indywidualnego. „Ten tytuł to marzenie, jeszcze to do mnie nie dotarło,” powiedziała 23-latka z Baiersbron. „w obydwu skokach straciłam po kilka punktów za słabsze lądowanie.” Zadowolenia z osiągniętego przez swoich podopiecznych wyniku nie kryli również obydwaj trenerzy. „Nigdy nie sądziłem, że uda nam się odnieść aż tak spektakularne zwycięstwo,” przyznał Werner Schuster. „Carina świetnie się spisała, pozostali również. Wszyscy skakali dziś naprawdę rewelacyjnie,” nie krył wzruszenia trener kobiecej kadry Andreas Bauer. „To naprawdę coś niesamowitego, wspaniałego.”
Dzisiejsze srebro to drugi medal Austriaków w konkursie mixed-team na mistrzostwach świata, drugi w dokładnie takim samym składzie. W Val di Fiemme 4 lata temu również zdobyli srebro, w Falun uplasowali się na miejscu czwartym. „W Falun byliśmy blisko medalu, ale ostatecznie Japończycy okazali się silniejsi,” powiedział po konkursie trener austriackiej kadry mężczyzn Heinz Kuttin. „Dzisiaj wszystkim udało oddać się dobre skoki, ale nie bardzo dobre.” Starta do Niemców po skokach Danieli Iraschko-Stolz i Michaela Hayboecka była już zbyt duża. Wprawdzie Jacqueline Seifriedsberger, która była w składzie na wszystkich trzech imprezach, oddała w pierwszej serii konkursowej najlepszy skok w swojej grupie, ale Stefan Kraft uzyskał 3,2 pkt mniej niż Andreas Wellinger.
Cztery lata temu Japończycy zdobyli w konkursie mixed-team złoto, teraz podobnie jak w Falun brąz. Wtedy w drużynie zamiast Daiki Ito wystartował Noriaki Kasai. Zwyciężczyni klasyfikacji generalnej tegorocznego Pucharu Świata w obydwu seriach przegrała z Cariną Vogt. W pierwszej serii konkursowej Yuki Ito straciła do Seifriedsberger 0,2 pkt, w finale była zdecydowanie najlepsza w swojej grupie. Taku Takeuchi i Daiki Ito nie zdołali dotrzymać kroku najlepszym z rywali. Ich skoki były jednak wystarczająco dobre, aby wyprzedzić Słowenię czy Norwegię.
Spośród Słoweńców, niewystarczająco dalekie skoki oddały Nika Kriznar i Ema Klinec, podobnie zresztą jak Peter Prevc, który w pierwsze serii uzyskał zaledwie 88 metrów. Miłą niespodziankę sprawił za to Anze Lanisek, który oddal dziś skoki na odległość 93,5 i 96,5 metrów.
Do walki o medale ani na chwilę nie włączyli się dziś reprezentanci Norwegii. Już w pierwszej grupie sporą stratę odnotowała Silje Opseth . Czwarta w konkursie indywidualnym Maren Lundby czy Daniel Andre Tande (15-ty w konkursie indywidualnym) nie zdołali dziś sprostać pokładanym w nich nadziejom. Johann Andre Forfang, który na krótko przed konkursem nabawił się kontuzji został w ostatniej chwili zastąpiony przez Andreasa Stjernena.
Miejsce szóste zajęli reprezentanci Rosji, siódme Włosi. Ostatnią drużyną w finale byli Amerykanie.
Do serii finałowej awansować nie zdołali Czesi, Francuzi, Finowie, Kanadyjczycy, Rumunii i Kazachowie.