Zaledwie tydzień po triumfie w 65-tym Turnieju Czterech Skoczni Kamil Stoch zwyciężył w pierwszym z dwóch konkursów Pucharu Świata w Wiśle. Polak oddał skoki na odległość 133 i 124 metrów (268 pkt) pokonując Austriaka Stefana Krafta (133 i 117 metry; 251,7 pkt) i reprezentanta Niemiec Andreas Wellinger (127,5 i 120,5 metry; 249,1 pkt). Stoch objął tym samym prowadzenie w klasyfikacji generalnej tegorocznego Pucharu Świata.
Stoch z żółtą koszulką lidera cyklu
„Nie miałem pojęcia, że mam aż taką przewagę nad Stefanem. Mam chroniczne problemy z kolanem, czasami bywa lepiej, czasami odczuwam spory ból, jak wczoraj. Dziś było w porządku więc udało mi się oddać dwa dobre skoki. Fajnie jest skakać w żółtej koszulce lidera. To efekt mojej ciężkiej pracy, wyzwaniem jest jednak jej obrona i dalsze dobre skoki,” powiedział uradowany zwycięzca po konkursie.
Po pierwszej serii konkursowej Stefan Kraft tracił niewiele do Stocha, jednak po skoku na odległość zaledwie 117 metrów w finale musiał ostatecznie zadowolić się miejscem drugim. „Jestem bardzo zadowolony z wyniku. To był wspaniały konkurs. Mój pierwszy skok był naprawdę dobry, w drugim trochę zbyt późno wyszedłem z progu. Dziś nie miałem szans na pokonanie Kamila, jest w świetnej formie. Po turnieju chciałem ponownie zadomowić się w czołowej dziesiątce, dziś udało się stanąć na podium. Jestem pewny siebie i chciałbym stawać na podium w każdym z konkursów,” powiedział Kraft po konkursie.
Andreas Wellinger uplasował się na pucharowym podium po raz pierwszy tej zimy. „Za mną długa droga. Przez ostatnie cztery, pięć tygodni poczyniłem pewne postępy. Dziś czułem się wyśmienicie i oddałem naprawdę dobre skoki, zwłaszcza w serii finałowej. Wspaniale ponownie stanąć na podium. Lubię Polskę, zwłaszcza skocznię w Wiśle. Kibice są rewelacyjni, a to pomaga daleko skakać i osiągać dobre rezultaty,” powiedział Wellinger.
Tuż za podium uplasował się dziś Norweg Daniel Andre Tande, o zaledwie 0,5 pkt wyprzedzając piątego Domena Prevca i Austriaka Manuela Fettnera. Trzeci po pierwszej serii konkursowej Michael Hayboeck uplasował się ostatecznie na miejscu ósmym.
W czołowej dziesiątce znalazło się jeszcze dwóch reprezentantów Polski, siódmy był Piotr Żyła, dziewiąty Maciej Kot. Miejsce dziesiąte zajął jedyny reprezentant Francji w konkursie Vincent Descombes Sevoie.
Punkty zdobywali również 19-ty Jan Ziobro, 20-ty Stefan Hula i 21-szy Dawid Kubacki.
Jedna z nart Słoweńca Cene Prevca przyprawiła jury i organizatorów zawodów o mały zawrót głowy. Prevc nie dopilnował sprzętu podczas przygotowań do skoku i narta z impetem zjechała po zeskoku skoczni. Dyrektor Pucharu Świata Walter Hofer osobiście dostarczył „zagubiony” sprzęt zawodnikowi na start. Prevc otrzymał od jury konkursu pozwolenie na start w późniejszym czasie. Ostatecznie Słoweniec uplasował się na miejscu 26-tym.
Austriak Gregor Schlierenzauer nie zakwalifikował się do finałowej trzydziestki (31-szy). „Mój skok w pierwszej serii konkursowej nie był najlepszy zwłaszcza wyjście z progu. Prędkości na progu był dziś stosunkowo niskie, a konkurencja naprawdę silan, nie można popełnić żadnego błędu,” powiedział po konkursie Schlierenzauer. W serii finałowej oprócz Schlierenzauera, nie zobaczyliśmy również Norwega Johanna Andre Forfanga.
Po dzisiejszym zwycięstwie Kamil Stoch (733 pkt) objął prowadzenie w klasyfikacji generalnej tegorocznego Pucharu Świata. Drugi jest Słoweniec Domen Prevc (691 pkt), miejsce trzecie zajmuje Norweg Daniel Andre Tande (687 pkt).
Polacy prowadzą w Pucharze Narodów (2228 pkt) wyprzedzając Austrię (2098 pkt) oraz Niemcy (1919 pkt).
Drugi z konkursów w Wiśle rozegrany zostanie w niedzielę również o godzinie 16:00.