Robert Kranjec odniósł niespodziewane zwycięstwo w pierwszym z trzech zaplanowanych na weekend konkursów Pucharu Świata na skoczni mamuciej w norweskim Vikersund. Skokami na odległość 236 i 239,5 metrów (432,8 pkt) Słoweniec wyprzedził reprezentanta gospodarzy Kennetha Gangnesa oraz Japończyka Noriakiego Kasai, odnosząc piąte pucharowe zwycięstwo w karierze.
Po konkursie Kranjec powiedział, „Naprawdę nie spodziewałem się. Jednego tygodnia wszystko idzie jak należy, w następnym nic mi się nie udaje. Nie mam pojęcia czemu tak się dzieje. Początkiem sezonu nadal odczuwałem spory ból z powodu kontuzji. Nie potrafiłem odnaleźć się w powietrzu. Czasami niestety to powraca, również dzisiaj. Łokieć nadal regularnie mi dokucza, nie jestem w stanie do końca go wyprostować. W kwietniu czeka mnie kolejna operacja, mam nadzieję, że wtedy będzie już ok.”
Gangnes wbrew warunkom
Kenneth Gangnes oddał dziś skoki na odległość 234,5 i 235 metrów i z notą 428,4 pkt po raz siódmy tej zimy stanął na pucharowym podium. Po konkursie Norweg powiedział, „Oczywiście byłoby cudownie zwyciężyć przed własną publicznością, ale i tak cieszę się z drugiego miejsca. Moim celem było oddanie zadowalających skoków i to się udało. Jestem bardzo zadowolony. Nie ukrywam, konkurs był wyzwaniem z powodu niskich prędkości na progu i warunków wietrznych, ale w sumie zaliczyłbym go do bardzo udanych. Mam nadzieję, że i jutro i pojutrze uda mi się skakać równie daleko.”
Kasai ponownie na podium
Mistrz świata w lotach narciarskich z 1993 roku, Japończyk Noriaki Kasai po raz trzeci z rzędu uplasował się na pucharowym podium (231,5 i 230 metrów; 418,5 pkt). Po konkursie Japończyk powiedział, „Warunki nie były dziś łatwe. Ale moje skoki były prawie idealne. Lubię latać i mam nadzieję, że jutro uda mi się stanąć na najwyższym stopniu podium.”
Lider klasyfikacji generalnej tegorocznego Pucharu Świata Peter Prevc musiał zadowolić się dziś miejscem czwartym (26,5 i 220,5 metra; 407,2 pkt). Spośród siedemnastu rozegranych tej zimy konkursów, Prevc tylko trzykrotnie plasował się poza pucharowym podium.
Silni Austriacy
Najlepszym z Austriaków był piąty dziś Stefan Kraft (212,5 i 230,5 merów; 398,4 pkt). 14,9 pkt za uplasował się jego reprezentacyjny kolega Michael Hayboeck. Andreas Stjernen (377,8 pkt), Johann Andre Forfang (368,8 pkt) oraz Daniel Andre Tande (368,7 pkt) zajęli miejsca siódme, ósme i dziewiąte.
Czołową dziesiątkę uzupełnił najlepszy z Niemców, triumfator zeszłorocznego Pucharu Świata, Severin Freund (367,2 pkt).
Anders Fannemel, który w zeszłym roku na skoczni w Vikersund ustanowił rekord świata skokiem na odległość 251,5 metra, dziś poszybował na odległość 198,5 i 218 metrów i ostatecznie sklasyfikowany został na miejscu 11-tym. 12-ty był Niemiec Richard Freitag.
Pech Tepesa
Jurij Tepes nie ma szczęścia tej zimy. Słoweniec stracił dziś miejsce w czołowej dziesiątce upadkiem po lądowaniu w serii finałowej. Ostatecznie Słoweniec ukończył konkurs na miejscu 13-tym, wyprzedzając mistrzów olimpijskich Kamila Stocha oraz Simona Ammanna. Drugim z Polaków był dziś Piotr Żyła (18-ty). Najlepszy z Czechów Cestmir Kozisek uplasował się na miejscu 27-ym; 29-ty był Kanadyjczyk Mackenzie Boyd-Clowes.
Polscy minimaliści
A tak zupełnie na marginesie, Polacy Dawid Kubacki (23-ci), Stefan Hula (260-ty) oraz Maciej Kot (30-ty) zdobyli pucharowe punkty na największej skoczni świata nie przekraczając granicy 200 metrów.
Drugi z trzech zaplanowanych na weekend konkursów w Vikersund rozegrany zostanie w sobotę o godzinie 16:00 CET.