Gregor Schlierenzauer powtórzył ubiegłoroczną wygraną z Willingen i świętował przed 16.000 kibiców swoją 31. wygraną w karierze. Austriak, który w serii próbnej oddał słaby skok, zapewnił sobie podstawę do zwycięstwa już w pierwszej serii. Schlierenzauer świetnie się wybił i uzyskał 142,5 m. Była to najlepsza odległość, mimo że w pierwszej serii jury musiało skrócić najazd. W finale Schlierenzauer skoczył 137 metrów, metr więcej uzyskał Norweg Anders Jaobsen. Jednak ostatecznie Schlierenzauer uzyskał łączną notę 273,7 pkt., Jacobsen zakończył konkurs z 269 punktami.
Walka Austriaków z Norwegami o 100.000 euro za zwycięstwo w FIS-Team-Tour wciąż nie jest rozstrzygnięta. Czwarte miejsce zajął dziś Thomas Morgenstern, który miał 0,1 pkt. przewagi nad drugim najlepszym z Norwegów - Tomem Hilde.
Neumayer na podium!
Największą radość niemieckich kibiców na Mühlenkopfschanze sprawił w dzisiejszym konkursie Michael Neumayer, który wylądował na trzeciej pozycji. W ubiegłym roku Bawarczyk odpadł już w pierwszej rundzie, tym razem znalazł się na podium. Dla Neumayera to dopiero drugie podium Pucharu Świata w karierze.
Dobrze spisali się również koledzy z drużyny Neumayera. Dziesiąty był Michael Uhrmann, tuż za nim znalazł się Martin Schmitt. Severin Freund (19.), Pascal Bodmer (21.) i Andreas Wank (24.) uzupełnili świetny rezultat całego zespołu.
Znakomity rezultat drużynowy Austriaków
Po raz kolejny znakomicie spisali się Austriacy. Zresztą nie tylko dzięki zwycięstwu Schlierenzauera i czwartemu miejscu Morgensterna. Mistrz świata juniorów Michael Hayboeck zajął szóstą lokatę, David Zauner był ósmy, a Andreas Kofler dziewiąty. Pięciu zawodników w pierwszej dziesiątce, Austriacy nie mogą narzekać . Dla Czechów najlepszy rezultat wywalczył Jakub Janda - miejsce siódme, jednocześnie jest to jego najlepszy rezultat w sezonie.
Dzisiejszy występ Norwegów pokazał, że mają sporą szansę na medal w igrzyskach, może nawet złoto. Anders Bardal i Johan Remen Evensen zajęli odpowiednio miejsca dwunaste i trzynaste.
Schlierenzauer nadrabia zaległości do Ammanna
Dobry występ odnotował Grzegorz Miętus. Polak wystąpił w serii finałowej i ostatecznie był 20. To bardzo dobry rezultat dla 18-latka. Dobrze spisał się również Andrea Morassi - miejsce 18. Niestety jego dwaj koledzy z drużyny, Sebastian Colloredo i Diego Dellasega, zostali zdyskwalifikowani za zbyt duże kombinezony. Obaj zdobyliby punkty Pucharu Świata. Nie mniej jednak: Włosi pokazali, że trzeba się z nimi liczyć.
Schlierenzauer, który prosto z konkursu udał się na lotnisko do Paderborn, by rozpocząć podróż do Vancouver, odrobił w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata 100 punktów do Simona Ammanna. Austriak wciąż ma jednak 57 punktów straty.