Matti Hautamaeki wygrał kwalifikacje do piątkowego konkursu w Zakopanem (16:10), dając tym samym znak odrodzenia. Fin uzyskał na Wielkiej Krokwi 133 m i otrzymał notę 139,4 pkt. Drugie miejsce zajął, spisujący się coraz lepiej, były kombinator norweski David Zauner. Austriak z 130,7 pkt. miał jednak sporą stratę do zwycięzcy.
Miejsce trzecie zajęli ex equo Emmanuel Chedal i Andreas Wank. Peter Prevc ze Słowenii był piąty, Kalle Keituri wylądował na szóstej pozycji, czym uzupełnił dobry wynik ekipy fińskiej. Krzysztof Miętus, jeden z głównych faworytów do złota w mistrzostwach świata juniorów, które odbędą się w przyszłym tygodniu, był siódmy.
Kranjec w dobrej formie
Najdłuższy skok wśród zawodników mających zagwarantowany udział w konkursie oddał Robert Kranjec. Pierwsza dziesiątka skakała z krótszego najazdu, a Słoweniec uzyskał 132 metry. Gregor Schlierenzauer skoczył metr bliżej. Simon Ammann nie wziął udziału w kwalifikacjach.
Polacy, którzy jako gospodarze mieli prawo wystawić w kwalifikacjach swoją grupę narodową, spisali się bardzo poprawnie. W jutrzejszym konkursie wystartuje dziewięciu biało-czerwonych, trzech zawodników nie wywalczyło awansu.
Kryzys Hilde i Rosjan
Słabo spisali się ponownie Rosjanie, którzy stracili w kwalifikacjach dwóch z trzech zawodników, którzy pojawili się na starcie - Ilję Rosliakova i Dimitri Ipatova. W jutrzejszym konkursie wystąpi jedynie Denis Kornilov. Dimitri Vassiliev odpoczywa po wypadku w Bad Mitterndorf. Dla Rosjan igrzyska nie zapowiadają się jak na razie zbyt dobrze.
Wyjazd do Vancouver oddala się dla Toma Hilde. Norweg jest w głębokim kryzysie i odpadł w kwalifikacjach. Podobnie zresztą jak Anders Jacobsen, świeżo upieczony mistrz Norwegii. Trener Mika Kojonkoski ma duże powody do zmartwień.