01 | Hoerl, J. | 285.3 | ||
02 | Paschke, P. | 277.8 | ||
03 | Tschofenig, D. | 273.8 | ||
04 | Kraft, S. | 273.1 | ||
05 | Deschwanden, G. | 259.7 | ||
Pełne wyniki » |
W naszej serii "Wywiady Berkutschi" prezentujemy rozmowy z zawodnikami, trenerami, oficjelami i organizatorami zawodów FIS.
Dzisiaj - Anders Fannemel, rekordzista świata w lotach narciarskich, nadzieja norweskich skoków na medal podczas zbliżających się Mistrzostw Świata w Falun.
Berkutschi: Anders, przede wszystkim gratulacje, jesteś nowym rekordzistą świata. Jak się z tym czujesz?
Anders Fannemel: To było niesamowite uczucie, czuję się wspaniale.
Berkutschi: Jesteś jednym z kilku zaledwie skoczków, którzy przekroczyli magiczną granicę 250 metrów. Jak czuje się skoczek podczas takiego lotu?
Fannemel: To był najlepszy skok jaki w życiu oddałem. Kiedy tylko wylądowałem, to było wprost niewiarygodne. Nie da się opisać uczuć jakie targając człowiekiem po tak dalekim skoku.
Berkutschi: Ja uważasz, jaka jest granica waszych możliwości?
Fannemel: Wydaje mi się, że granica skoczni w Vikersund została właśnie osiągnięta. Skok Vassilieva na odległość 254 metrów był już za daleki. Uważam, że 252 metrów w Vikersund to maksimum.
Berkutschi: Czy jesteś w stanie wyobrazić sobie co czeka was w Planicy? Czy Słoweńcy będą próbowali odzyskać rekord?
Fannemel: W Planicy mamy skocznię po przebudowie, z tego co wiem zmieniono całkiem sporo. Myślę, że mój rekord zostanie pobity.
Berkutschi: To twój najlepszy sezon Pucharu Świata w karierze. Czy jesteś zadowolony z jego dotychczasowego przebiegu?
Fannemel: Jak najbardziej. Początek sezonu był bardzo udany, prowadziłem nawet w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata przed Turniejem Czterech Skoczni. W turnieju nie poszło mi wprawdzie najlepiej, ale ostatnio znowu jest bardzo dobrze. Mam nadzieję, że uda mi się utrzymać obecną formę aż do finałów w Planicy.
Berkutschi: Za kilka dni rozpoczynają się mistrzostwa świata. Jakie są twoje oczekiwania w stosunku do tej imprezy?
Fannemel: Mistrzostwa Świata to najważniejsza impreza sezonu. Mam nadzieję, że uda mi się nie wypaść z rytmu i zaprezentować z jak najlepszej strony. Chciałbym zdobyć medal, indywidualnie albo w drużynie.
Berkutschi: Konkurs drużynowy dostarczy nam z pewnością mnóstwo emocji. Jak silni jesteście jako drużyna?
Fannemel: W tym sezonie jesteśmy naprawdę silni. W konkursie drużynowym czterech skoczków oddać musi równe, dalekie skoki. Silni są również Austriacy, Niemcy, Słoweńcy. Inni też mają szanse na medal.
Berkutschi: Anders Bardal powróci do sportowej rywalizacji właśnie w Falun. Czy udało mu się powrócić do pełnej formy po kontuzji?
Fannemel: Anders ma się bardzo dobrze. Trenujemy teraz w Oslo, skacze naprawdę dobrze. Cieszę się, że wraca już na skocznię.
Berkutschi: W Norwegii pojawiło się zupełnie nowe pokolenie skoczków, min. Phillip Sjoeen, Andreas Stjernen, czy ty. Jaka przyszłość czeka zatem norweskie skoki narciarskie?
Fannemel: Mam nadzieję, że świetlana. Mamy też świetnych juniorów, jak Forfang czy Tande, którzy świetnie poradzili sobie podczas tegorocznych mistrzostw świata juniorów. Mam nadzieję, że nie „wyrzucą” mnie niebawem z kadry (śmiech).
Berkutschi: Jaką rolę w takim rozwoju sytuacji odgrywa trener Alex Stoeckl?
Fannemel: Bardzo istotną. Pracujemy razem na co dzień. Bardzo go potrzebujemy.
Berkutschi: Ostatnie pytanie. Jakie nagłówki chciałbyś przeczytać o sobie samym na koniec sezonu?
Fannemel: Że to był dla mnie dobry sezon, że zdobyłem medal na mistrzostwach świata.
Berkutschi: Zatem tego Ci właśnie życzymy, powodzenia i dziękujemy za wywiad.