Gregor Schlierenzauer zrehabilitował się za wczorajsze piąte miejsce, wygrywając drugi konkurs lotów narciarskich na Kulm. To było już jego siódme zwycięstwo w lotach, dzięki czemu w tej kategorii 20-latek nie ma sobie równych, będąc najbardziej utytułowanym zawodnikiem w historii. Matti Nykänen z Finlandii i Polak Adam Małysz wygrywali sześciokrotnie. "Zwycięstwo znaczy dla mnie bardzo wiele. Loty narciarskie to jest coś, co uwielbiam. Wspaniale jest wygrać w ojczyźnie. Po wczorajszym piątym miejscu chciałem udowodnić, że stać mnie na dobry wynik. Byłem bardziej nastawiony na walkę i wszystko się udało", powiedział nowy rekordzista.
30 000 fanów obserwowało w niedzielę zwycięstwo Schlierenzauera. Austriak z notą 401,7 pkt. uplasował się przed wczorajszym triumfatorem Robertem Kranjcem (392,6) i nieobliczalnym Finem Harri Olli (388), który już po raz trzeci w tym sezonie zajął miejsce na podium. Zajmując pierwsza i drugą lokatę w pierwszych konkursach lotów narciarskich w tym sezonie, Kranjec dołączył do grona faworytów mistrzostw świata w tej dyscyplinie, które odbędą się na skoczni w Planicy.
Porównanie: Kranjec i Schlierenzauer »
Kranjec w finałowej serii uzyskał 204,5 m wysoko stawiając poprzeczkę Austriakowi. Tyrolczyk jednak wytrzymał presję i oddał skok na odległość 205 m.
Olli is back
Niewiele do podium zabrakło Martinowi Kochowi, który miał zaledwie 1,6 pkt. straty do Olliego. Koch uplasował się na miejscu czwartym przed Szwajcarem Simonem Ammannem. Wolfgang Loitzl w swojej rodzinnej miejscowości ukończył zawody na dobrym, szóstym miejscu - w końcu loty narciarskie to nie jest jego domena.
22-letni Czech Antonin Hajek potwierdził bardzo dobrą formę, zajmując dziś siódmą pozycję. Ósmy był Adam Małysz.
Roar Ljoekelsoey - czterokrotny mistrz świata w lotach - nie zakwalifikował się do finałowej serii. Natomiast jego kolega z drużyny, Johan Remen Evensen, w pierwszej serii oddał najdłuższy skok całego weekendu, uzyskując 210 m. Po tym skoku jury zdecydowało się na obniżenie rozbiegu i rozpoczęcie serii od nowa. W drugiej próbie Norweg skoczył 195 m, kończąc zawody na dziewiątej pozycji.
Najlepszy wynik, od czasu sensacyjnego podium w Oberstdorfie przed dwoma laty, zanotował Włoch Andrea Morassi, plasując się na 14 miejscu. Nieprawdopodobny wynik zanotowali Austriacy, aż siedmiu z nich znalazło się w pierwszej osiemastce. Bardzo dobrze zaprezentowali się także Polacy. Podopieczni Łukasza Kruczka w komplecie awansowali do finału, jednak zajęli miejsca pod koniec trzeciej dziesiątki, 25 (Łukasz Rutkowski), Krzysztof Miętus (27.), Stefan Hula (29.) i Marcin Bachleda (30.).
Ammann stracił prowadzenie w Pucharze Świata na rzecz Schlierenzauera, który z wynikiem 796 punktów wyprzedza o dwa oczka Szwajcara.