01 | Tschofenig, D. | 274.8 | ||
02 | Hoerl, J. | 269.7 | ||
03 | Kraft, S. | 268.0 | ||
04 | Forfang, J. | 264.9 | ||
05 | Deschwanden, G. | 264.4 | ||
Pełne wyniki » |
Simon Ammann kończy weekend w Engelbergu z jedenastą wygraną w Pucharze Świata i żółtą koszulką lidera klasyfikacji generalnej. Z powodu złych warunków pogodowych konkurs został skrócony do jednej serii i Szwajcar mógł świętować zwycięstwo przed własną publicznością, dzięki świetnemu skoku na odległość 141 m. Tym samym Ammann wyrównał rekord skoczni Janne Ahonen i wygrał pewnie z notą 144,8 pkt., przed Norwegiem Bjoernem-Einarem Romoerenem, który po zwycięstwie w Kuusamo, po raz drugi w sezonie stanął na podium.
"Dwa zwycięstwa tutaj są czymś nieprawdopodobnym. Byłem skoncentrowany i dobrym nastroju, co było widać w tym długim skoku", powiedział dzisiejszy zwycięzca. "Wiatr można było przewidzieć, ale ja nie jestem jury."
Pierwsze podium bez Austriaków
To był pierwszy konkurs w sezonie olimpijskim, w którym na podium nie znalazł się żaden z zawodników ekipy austriackiej. Trzeci był Daiki Ito (132,6), który zdobył pierwsze podium dla Japończyków w sezonie. Dzięki temu w pierwszej trójce dotychczasowych konkursów znaleźli się już zawodnicy z sześciu, różnych krajów. Natomiast w pierwszej dziesiątce dzisiejszego konkursu znaleźli się zawodnicy z siedmiu różnych krajów. To wszystko dzięki wspaniałej pracy tych związków, dzięki czemu możemy oglądać atrakcyjne i różnorodne konkursy.
Schlierenzauer tylko szósty
Z powodu złych prognoz pogody jury starało się przeprowadzić konkurs w szybkim tempie, jednak wiatr okazał się szybszy. Po długim oczekiwaniu i sprawdzeniu kolejnych prognoz w serii finałowej, sędziowie zdecydowali się przerwać konkurs, w momencie kiedy pozostało ośmiu zawodników do zakończenia konkursu. Przy takich warunkach nic by też prawdopodobnie nie dało zastosowanie nowych zasad, wiatr nad skocznią Titlis był zbyt silny. "Trzeba to zaakceptować. Pierwsza seria odbywała się także w różnych warunkach. Jury miało dziś ciężką pracę", powiedział 21. Martin Schmitt.
Najlepszym z Austriaków był dziś Andreas Kofler. Piąte miejsce zajął Michael Uhrmann, który jest w dobrej formie już od pierwszego weekendu w Kuusamo. Gregor Schlierenzauer, po wczorajszym 26. zwycięstwie w Pucharze Świata, dziś musiał się zadowolić tylko miejscem szóstym wraz z kolegą z drużyny Thomasem Morgensternem. Martin Koch jako dziewiąty uzupełnił udany konkurs dla Austriaków.
Świetny rezultat drużynowy Polaków
Drużynowo, dobry konkurs w wykonaniu Polaków. Podopieczni trenera Łukasza Kruczka pokazali się jako świetna drużyna. Obok Stefana Huli (27.), zapunktowali Krzysztof Miętus (19.), Kamil Stoch (11.) i Adam Małysz (8.).
Podczas, gdy do światowej czołówki pnie się Romoeren, dla jego kolegów z drużyny sezon jest bardzo trudny. Anders Jacobsen był 15., Johan Remen Evensen 23., a Tom Hilde 30. O tym jak ciężko jest się utrzymać w światowej elicie przekonał się dziś Pascal Bodmer, który był 16. Ciężką walkę o punkty prowadzą również Rosjanie, dla których punkty zdobył jedynie Dimitri Vassiliev (18.). Spisujący się dobrze latem, Denis Kornilov, wciąż pozostaje bez punktów.
Ammann w żółtej koszulce na turniej
Janne Ahonen był najlepszy wśród Finów i po raz drugi w sezonie wywalczył miejsce w pierwszej dziesiątce. Harri Olli obok Ahonena był jedynym Finem w finale - to bardzo słaby rezultat dla kraju, o bogatych tradycjach narciarskich. Drużyna trenera Janne Vaeaetaeinena jest obecnie piąta w klasyfikacji narodów. Ponadto, Harri Olli testował sprzęt bez poinformowania trenera. Jak podała niemiecka stacja telewizyjna ZDF, Vaeaeraeinen chciał porozmawiać ze swoim podopiecznym po konkursie, jednak ten zniknął. W niedzielę Finowi zabrakło motywacji i był 24.
Dzięki zwycięstwu Ammann objął prowadzenie w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. Szwajcar po trzech konkursach w Engelbergu prowadzi z 424 punktami, przed Schlierenzauerem (382) i Koflerem (279). Wciąż siódmy jest Bodmer, tuż przed Olli i Ito. Jako zawodnik pierwszej dziesiątki na Turniej Czterech Skoczni pojedzie Emmanuel Chedal. Adam Małysz jest jedenasty.