Używamy plików cookie, by ulepszyć nasze usługi i zintegrować social media. Polityka prywatności

Berkutschi Premium Partners

Ahonen przynosi szczęście Väätäinenowi

Utworzono: 18.11.2009 17:21 / os

Janne Väätäinen jest trenerem drużyny fińskiej od 2008 r. Jest on następcą Tommi Nikunena, z którym pracował wcześniej przez cztery lata jako asystent. Finowie ukończyli Mistrzostwa Świata w Libercu bez medalu. Jednak w nadchodzącym sezonie do drużyny dołączy ponownie Janne Ahonen, z czego Väätäinen jest bardzo zadowolony. W wywiadzie dla Berkutschi.com 34-latek opowiada między innymi o tym, jak ważny jest Ahonen dla całej drużyny.

Janne Väätäinen

 

Berkutschi.com: Janne Väätäinen, sezon letni nie był dla drużyny fińskiej zbyt udany. Zajęliście szóste miejsce w klasyfikacji drużynowej, tylko Harri Olli pokazał się z dobrej strony. Czy wywarło to na Panu presję, czy po prostu skupił się Pan na pracy do sezonu zimowego?

Janne Väätäinen: Cóż, nie mogę powiedzieć, że skoncentrowaliśmy się tylko na zimie. Oczekiwania były większe. Chcieliśmy mieć o dwóch zawodników więcej w pierwszej fazie Pucharu Świata. Teraz może wystartować tylko czterech zawodników i musimy z tym żyć. Tak nie planowaliśmy, musimy dać z siebie wszystko. W Kuusamo będziemy mogli wystawić ośmiu zawodników, bo to my jesteśmy gospodarzami. To nam pomaga. Musimy zwiększyć liczbę zawodników, mających prawo do udziału w konkursie do Turnieju Czterech Skoczni i to jest nasz największy cel na pierwszą część sezonu.

 

Berkutschi.com: Janne Happonen i Matti Hautamaeki, dwaj kontuzjowani ostatnio zawodnicy, są znów na pokładzie. Jakie są Pańskie oczekiwania w związku z rozpoczęciem sezonu? Macie szansę na wygranie konkursu drużynowego w Kuusamo?

 

Väätäinen: Jesteśmy na pewno lepsi niż latem, to pewne. Przez ostatnie osiem dni odbyliśmy bardzo udany trening, byliśmy w Rovaniemi i Kuusamo. Obecnie wszystko wygląda bardzo dobrze. Nie mam pojęcia na jakim poziomie jesteśmy na arenie międzynarodowej. Jednak jestem zadowolony z ostatnich dni i pewny, że jesteśmy na wyższym poziomie niż latem.

 

Berkutschi.com: Jak ważne są te pierwsze zawody? Czy to zaleta, że początek sezonu rozpoczynacie przed własną publicznością, czy też nie odgrywa to żadnej roli? 

 

Väätäinen: Są dwie strony medalu. Z jednej strony to zaleta skakać przed własną publicznością. Znamy bardzo dobrze skocznię w Kuusamo, często tu trenujemy. Jednak trzeba zwrócić uwagę, że konkursy Pucharu Świata są związane także z innymi rzeczami. Mamy dużo dodatkowej pracy związanej z otwarciem sezonu. W związku z tym czasami lepiej jest skakać gdzieś indziej i nie martwić się o wszystkie sprawy nie związane ze sportem.

 

Berkutschi.com: Janne Ahonen zaliczył bardzo udany powrót tego lata. Spodziewał się Pan tak udanego występu po półtorarocznej przerwie?

Väätäinen: Nie myślałem, że to będzie dla niego takie łatwe. Janne pracował bardzo ciężko i nigdy nie widziałem go w tak dobrej formie fizycznej, w jakiej jest teraz. Jest w naprawdę świetnej formie. Dwa miesiące temu jeszcze nie był tak dobry, jednak uczynił wielki postęp. Kiedy odchodził na sportową emeryturę nie był w najlepszej formie. Miał wiele drobnych dolegliwości, problemów, urazów. Te lata wykończyły go, był zmęczony i wypalony. Może ta przerwa była mu potrzebna, aby powrócić jeszcze silniejszym.

 

Berkutschi.com: Ahonen pracuje z Tommi Nikunen. Co to oznacza dla Pana? Trenujecie czasami razem?

Väätäinen: Zgadza się, on trenuje z Tommi Nikunenem. Ale taki jest system w Finlandii. Każdy zawodnik ma swojego prywatnego trenera. Trenują oni w swoich klubach ze swoimi trenerami. Ja pracuję z zawodnikami podczas zgrupowań i prowadzę ich podczas konkursów. Taki jest system i to działa. Byłoby ciężko to zmienić. Mamy wiele klubów, wiele małych klubów. Te kluby znajdują się różnych częściach kraju. Prawie nic nie zadziała, gdybyśmy mieli inny system, niż ten który mamy obecnie.

 

Berkutschi.com: Jaka była reakcja w Finlandii, kiedy Ahonen ogłosił comeback?

Väätäinen: Oczywiście ta wiadomość była zaskoczeniem. Ale reakcja wszystkich była pozytywna: mediów, Fińskiego Związku Narciarskiego, wszystkich, którzy interesują się skokami narciarskimi. Oczywiście i nasza. Dla trenera nie ma nic lepszego niż mieć w drużynie takiego zawodnika jak Janne Ahonen.

 

Berkutschi.com: Czy powrót Ahonena ma jakiś wpływ na Pańską pracę? Czy to pomocne mieć go w zespole, po prostu dlatego, że wywiera presję na młodszych zawodników?

Väätäinen: Tak, jest dokładnie tak, jak Pan wspomniał. Wywiera dużą presję na młodych zawodników. On jest bardzo spokojny, zrelaksowany. Ma to wpływ na całą drużynę. Myślę, że Janne ze swoim charakterem i doświadczeniem podniesie poziom całej drużyny.

 

Berkutschi.com: Jak często będziemy mogli oglądać Janne Ahonena w najbliższym sezonie?

Väätäinen: Och, będziemy mieli okazję go oglądać dość często, tak myślę. Janne koncentruje się na igrzyskach olimpijskich, ale będzie miał więcej okazji do rywalizacji z najlepszymi, tak długo jak będzie w tak dobrej formie jak teraz.

 

Berkutschi.com: Jakie są Pańskie cele na nadchodzący sezon? Harri Olli, Ville Larinto oraz powracający Janne Happonen, Matti Hautamaeki i Ahonen stanowią mocną drużynę.

Väätäinen: W tym sezonie są trzy ważne wydarzenia. Największym priorytetem są igrzyska, następnie mistrzostwa świata w lotach i Turniej Czterech Skoczni. Chcemy pokazać się z jak najlepszej strony podczas tych konkursów.

 

Berkutschi.com: Chcecie sukcesów, to oznacza, że chcecie medali na igrzyskach w Vancouver?

Väätäinen: Absolutnie. Chcemy sięgnąć w Vancouver po medal olimpijski.

 

Ostatnie