Szczęście w nieszczęściu miał Thomas Morgenstern. Morgi miał wypadek podczas treningów w Kuopio (FIN), gdzie przebywał razem z Martinem Kochem i trenerem Heinzem Kuttinem. We wtorek, w trakcie testowania sprzętu, pękło wiązanie i Austriak stracił nartę podczas oddawania skoku.
„Wydaje się, że nowe wiązania nie są tak bezpieczne, jak myślałem", powiedział Morgenstern dla austriackiej rozgłośni radiowej Ö3. „Kilka razy zakręciłem się jak na rollercoasterze. Dzięki Bogu nic mi się nie stało. Drugi raz w karierze czuwał nade mną Anioł Stróż.“
Mistrz olimpijski skakał na "zupełnie nowych wiązaniach firmy Fischer. Dodatkowo mieliśmy nowe kombinezony, który chcieliśmy wypróbować.", powiedział Morgenstern dal "Kleine Zeitung". Jednak Austriak wciąż wierzy w skuteczność nowych wiązań. "Narta się lepiej trzyma i dzięki temu można mieć nad nią większą kontrolę", powiedział o wiązaniach, które już w podobnej wersji były używane w ubiegłym sezonie przez Simona Ammanna i Wolfganga Loitzla.
Już podczas Pucharu Świata w Kuusamo (FIN) 2003 Morgenstern miał poważny wypadek i wyszedł z niego bez większych obrażeń.
I tym razem podwójny mistrz olimpijski z Turynu 2006 doznał nieznacznych stłuczeń i oddał już kilka skoków po upadku.