Używamy plików cookie, by ulepszyć nasze usługi i zintegrować social media. Polityka prywatności

Berkutschi Premium Partners

Tylko Schmitt spełnia oczekiwania Niemców

Utworzono: 28.03.2009 19:49 / os

Pierwszy sezon pod okiem trenera Wernera Schustera jest już historią. Z pewnością można powiedzieć, że Niemcy wykonali dobrą pracę. Przede wszystkim należy zaznaczyć powrót Martina Schmitta do światowej czołówki. Ostatecznie zajął on miejsce szóste w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata, co jest najlepszym wynikiem od 2002 roku, a więc minęło już siedem lat! Srebrny medal na dużej skoczni podczas MŚ w Libercu oznacza kolejny wielki sukces Schmitta – ale również Schustera.

 

Austriacki trener zaufał umiejętnościom Schmitta, dzięki czemu 31-latek mógł znowu osiągać kolejne sukcesy. Osiem lat po zwycięstwie podczas MŚ w Lahti, po raz kolejny sięgnął po medal - to jeden z największych powrotów do światowej elity.

 

Słaby występ w konkursie drużynowym MŚ

Najsłabszy moment przyszedł po największym triumfie: podczas konkursu drużynowego na mistrzostwach świata, zdeterminowani do zdobycia medalu zawodnicy, zajęli dopiero dziesiąte miejsce. W serii finałowej Niemcy byli tylko widzami, pozostawiając za sobą tylko Włochów i Kazachów. To był najgorszy rezultat od MŚ w Falun z 1993.

 

Turniej Czterech Skoczni wypadł bardzo dobrze. W Bischofshofen i Oberstdorfie trzech Niemców znalazło się w pierwszej dziesiątce. To wielki sukces. Ale trzeba rozważyć też złą stronę. W cieniu powrotu Schmitta pozostali Michael Neumayer i Michael Uhrmann. Zawodnicy spisywali się słabo. Martin Schmitt tylko w dwóch konkursach sezonu nie był najlepszym z Niemców. Dla Uhrmanna i Neumayera to był stracony rok. Szóste miejsce to najlepszy wynik Bawarczyków w tym sezonie. Z pewnością to rezultat poniżej oczekiwań zawodników.

 

Bodmer, Freund i Simon dają nadzieję

Stephan Hocke wykazał się talentem i dobrymi rezultatami, ale nie zdołał osiągnąć czołowych lokat. Niemcy wciąż szukają młodych, uzdolnionych zawodników. Mistrz świata juniorów z 2008 r., Andreas Wank, nie był w stanie zbliżyć się do światowej czołówki. Nadzieję dają Severin Freund, Pascal Bodmer i typowy 'lotnik' Erik Simon. Również Felix Schoft ma potencjał, ale będzie musiał poprawić wyniki w kolejnym sezonie.

 

Sztab szkoleniowy wciąż liczy na Georga Spätha, który po kłopotach z więzadłem przygotowuje się do kolejnego sezonu. W przyszłym roku olimpijskim powinni w kadrze znaleźć się więc Schmitt, Neumayer, Uhrmann i Späth - to najstarsza drużyna w historii Niemiec. To nie musi być złe, ale nie rzuca dobrego światła na młodych zawodników w kadrze niemieckiej.

 

Ostatnie