01 | Hoerl, J. | 285.3 | ||
02 | Paschke, P. | 277.8 | ||
03 | Tschofenig, D. | 273.8 | ||
04 | Kraft, S. | 273.1 | ||
05 | Deschwanden, G. | 259.7 | ||
Pełne wyniki » |
Jak poinformował dziś portal zielonagora.gazeta.pl, polscy skoczkowie trafili za kratki. Jak się okazało, nie przeskrobali jednak nic złego. Zawodnicy odwiedzili za to Zakład Karny w Krzywańcu koło Nowogrodu Bobrzańskiego w województwie lubuskim.
Do Krzywańca przyjechało pięciu zawodników polskiej kadry narodowej - Kamil Stoch, Dawid Kubacki, Stefan Hula, Krzysztof Miętus i Jan Ziobro. Wyjątkową możliwość spotkania z zawodnikami otrzymało 150 z blisko 850 osadzonych z Zakładu Karnego w Krzywańcu, dla których rozmowa z kadrowiczami była wyróżnieniem za dobre zachowanie. Kadrowicze przyznają, że na spotkania z kibicami zwykle przyjeżdżają do szkół, świetlic, ale w więzieniu byli po raz pierwszy. Na pytanie o to, dlaczego zgodzili się przyjąć zaproszenie tak nietypowe zaproszenie odpowiedzieli niemal chórem, „Wśród skazanych też są normalni kibice, chcemy im powiedzieć, że doceniamy ich wsparcie. To było fascynujące doświadczenie.”
Jak udało się sprowadzić skoczków do maleńkiego Krzywańca w woj. lubuskim? Diana Owsianka, funkcjonariuszka działu penitencjarnego i opiekunka w domu matki i dziecka, poznała żonę Stefana Huli podczas ubiegłorocznych wakacji. Zaproszenie sportowców do więzienia nie było jednak wcale takie proste.
Podczas spotkania pdały różne pytania. Skoczkowie spokojnie wyjaśniali, jak wygląda typowy dzień skoczka, jak spędzają wolny czas, jaką mają dietę i plany na wakacje. A jak spotkanie ze skoczkami przeżyli sami skazani?
„Niby mali ludzie, takie szczuplaczki, ale wrażenie zrobili wielkie. Dobrze chłopaki sobie radzą, daj im Boże szczęście, bo na Olimpiadzie był szał. Ale ja nie pierwszy raz w takiej wizycie uczestniczyłem. Byłem wcześniej w Inowrocławiu, jedynym zakładzie w Polsce, który prowadzi klub sportowy. Tam przyjeżdżali nasi siatkarze czy Ania Rogowska.”
„Były duże emocje, tym bardziej że śledziliśmy wszystkie skoki na bieżąco. Normalnie po południu prąd jest tu wyłączany, ale na czas Olimpiady mogliśmy normalnie oglądać transmisje. Kamil? Wyglądał jak zwykły chłopak, bardzo skromny. To było lepsze niż "występy" w półświatku.”
Funkcjonariusze z Krzywańca zapowiadają, że planują cały cykl spotkań ze znanymi sportowcami. „Takie wizyty to korzyść obopólna, skoczkowie potraktowali je jako przygodę, a osadzeni jako wyróżnienie. Sportowcy to dla więźniów autorytety, pomagają wzbudzić chęć do zmian.”