Używamy plików cookie, by ulepszyć nasze usługi i zintegrować social media. Polityka prywatności

Berkutschi Premium Partners

Sarah Hendrickson - walka o igrzyska

Utworzono: 02.10.2013 12:00 / sk

Sarah Hendrickson, która doznała poważnego urazu kolana podczas treningu w Oberstdorfie w sierpniu, nie zarzuciła marzeń o występie podczas Igrzysk Olimpijskich w Soczi. Wręcz przeciwnie, Amerykanka robi wszystko, aby zrealizować swoje największe marzenie.

 

19-to latka zerwała przednie więzadło krzyżowe, poboczne piszczelowe oraz uszkodziła staw kolanowy wraz z łękotką kiedy to upadła po skoku treningowym - najdłuższym w dotychczasowej w karierze - 148 metrów. Obecenie Amerykanka ciężko pracuje nad powrotem do zdrowia, poddając cię żmudnej codziennej rehabilitacji. Podczas spotkania z dziennikarzami, Hendrickson opowiadała o najważniejszym celu jaki sobie wyznaczyła - pełnym powrocie do zdrowia i formy na Igrzyska Olipijskie w Soczi. 

 

"Mój obecny cel - to skakać w styczniu. Tak bardzo chciałabym wziąć udział w ceremonii otwarcia Igrzysk. Tylko ta myśl trzyma mnie obecnie przy życiu i sprawia, że codziennie rano wstaję z łóżka i brnę dalej," powiedziała Amerykanka, która wspomina również sam moment updaku i chwilę krótko po, "To było straszne, nie będę owijać w bawełnę, byłam na najlepszej drodze, tak dobrze mi sie skakało. To naprawdę trudne dla mnie chwile. Ale nie będę się zamartwiać, trzeba wziąć się w garść i iść do przodu."

 

Szczególnie trudne dla Hendrickson były chwile tuż po wypadku, ale nawet wtedy nie traciła ona dobrego humoru i nadziei. "Na początku wcale nie tak łatwo było zachować wiarę w siebie. Połowa ciebie wyje z bólu i chciałaby sie poddać, ale to byłoby całkowicie sprzeczne z moją naturą," powiedziała Hendrickson w wywiadzie dla Salt Lake Tribune. "Nie tak to sobie zaplanowałam, ale muszę walczyć, być silna i gotowa zrobić wszystko, aby osiągnąć cel, który sobie postawiłam."

 

Ostatnie