Noriaki Kasai i Jernej Damian stanęli dziś na najwyższym stopniu podium w Hakubie. Japończyk i Słoweniec wyprzedzili trzeciego dziś Jana Ziobro, któremu do zwycięstwa zabrakło zaledwie 0,1 pkt.
Dla 30-to letniego Damiana, który rywalizuje w pucharze świata od sezonu 2003/2004, to pierwsze w karierze zwycięstwo. „Jestem strasznie szczęśliwy. Po pierwszej serii nie przypuszczałem, że mógłbym zwyciężyć, naprawdę trafiły mi się fatalne warunki. Po prostu chciałem jakość z tego wybrnąć,” powiedział po konkursie Słoweniec, który na półmetku był dopiero jedenasty.
"Drugi skok był naprawdę świetny, ale warunki znów nie były najlepsze. Nie przypuszczałem, że mogę stanąć dziś na podium,” dodał Damian. „To dla mnie bardzo ważne zwycięstwo, no i oczywiście motywacja do dalszej pracy, szczególnie po niezbyt udanym sezonie zimowym. Zmieniłem trenera, zmieniłem klub, trenowałem jak oszalały. Opłaciło się.”
Dla drugiego z dzisiejszych zwycięzców, 41-letniego Japończyka Noriaki Kasai, to drugie w karierze zwycięstwo w Hakubie (pierwsze – 2009). Kasai jest obecnie najstarszym w historii zwycięzcą zawodów Grand Prix, a wcale nie myśli jeszcze o przejściu na sportową emeryturę. „Od ostatniego zwycięstwa minęły dwa lata, wtedy miałem jeszcze trzydzieści kilka lat, teraz jestem po czterdziestce,” powiedział uśmiechając się. „To szczególna chwila, jestem bardzo szczęśliwy. Udowodniłem również, że i w moim wieku można wygrywać i rywalizować z najlepszymi. To daje mi mnóstwo wiary w siebie,” powiedział Kasai.
Jan Ziobro, który na podium zawodów Grand Prix stanął po raz pierwszy, nie do końca był pewien, czy ma się dziś śmiać, czy płakać. Ziobro prowadził po pierwszej serii konkursowej, w drugiej oddał równie dobry skok, ale niestety ukończył zawody tylko na miejscu trzecim, tracą zaledwie 0,1 pkt do Kasai i Damjana. „Oczywiście, że się cieszę, podium to w końcu podium, i to jeszcze po raz pierwszy w karierze. Ale jestem też trochę rozczarowany, 0,1 pkt to naprawdę bardzo niewiele. Kasai i Damjan okazali się dziś jednak trochę lepsi ode mnie,” powiedział 22-latek, który zwrócił uwagę wysoką czwartą lokatą już wczoraj i ósmą w Courchevel.
Po wczorajszym sukcesie, Czech Cestmir Kozisek dzisiaj był czwarty. Oprócz Koziska, nieźle spisali się również pozostali reprezentanci Czech, Borek Sedlak był 25-ty, a Antonin Jajek 26-ty.
Wywiad z Dyrektorem Pucharu Świata Walterem Hoferem
Rok Justin ze Słowenii ukończył zawody na miejscu piątym, co jest najlepszym wynikiem w jego karierze. Zwycięzca wczorajszego konkursu w Hakubie Krzysztof Biegun był dziś szósty, i po raz kolejny udowodnił, że zarówno on jak i cała polska ekipa jest obecnie naprawdę w wyśmienitej formie. Kolejny z Polaków Klemens Murańka był siódmy, Bartłomiej Kłusek 13-ty, Aleksander Zniszczoł 16-ty, Grzegorz Miętus 21-y, a Krzysztof Leja 26-ty.
Najlepszy z Niemców Marinus Kraus był siódmy (ex equo z Murańką), Markus Eisenbichler 19-ty, Stephan Leyhe 22-gi a Daniel Wenig 28-my.
Następne zawody Grand Prix rozegrane zostaną 14 I 15 września w Nizhnym Tagile w Rosji.